Rozdzial 41
Per Hubi
Gdy już się ubrałem i lekko ogarnąłem wyszedłem z pokoju Karola. Wiem że nie powinien tego robić ale poprostu nie byłem na to gotowy jednak. Wyszedłem z pokoju i powędrowałem do salonu zobaczyłem że Karol z Piotrkiem się kłócą. Schowałem się aby mnie nie zobaczyli
-kurwa zabierasz mi chłopaka! - krzyknął Karol
-nie zabieram Ci żadnego chłopaka że woli spędzać czas ze mną niż z tobą to akurat kurwa nie moja wina
-masz się od niego odpierdolić - Karol popchnął Piotrka
-bo co?
-bo kurwa będzie z tobą źle - po chwili Karol wyjął pistolet z kieszeni ja nic nie myśląc wbiłem do salonu
-zostaw ten pistolet powaliło się?! - krzyknąłem na chłopaka
-Hubert albo ja albo Piotrek wybieraj - chłopak powiedział i schował pistolet
-że co? Ty myślisz że ja będę wybierać między wami?
- jeżeli wolisz z nim spędzasz czas a ja jestem tylko osoba do całowania i zaspokajania twoich potrzeb to coś tu jest nie tak co nie? - powiedział
-kocham cie dupku
-widać jak mnie kochasz - powiedział i wyszedł wkurzony z salonu
-Karol no ej- zacząłem iść za nim
Karol wszedł do swojego pokoju i zamknął mi pod nosem drzwi. Otworzyłem je. Chłopak odwrócił się i stanął naprzeciwko mnie
-naprawdę? Co ja mam Ci zrobić aby w końcu ogarnął swoją dupe i zrozumiał że cię kocham najbardziej na świecie? - zapytałem
- spędzaj więcej czasu ze mną, wczoraj co robisz to cały czas z Piotrkiem gadasz i się świetnie bawisz a do mnie wbijesz kiedy ci się chce całować i się zabawić - odpowiedział
-to nie tak, powinnaś się cieszyć że dobrze się dogaduje z chłopakami i mam z nimi lepsze relacje
- cieszę się ale... dobra rób co chcesz idź do niego, całuj go i nie wiem co z nim jeszcze zrób a ja będę udawać że jestem ślepy! - krzyknął
- jak sie naprawdę uspokoisz i będę mógł z tobą pogadać to powiedz -
Miałem już wychodzic ale Karol złapał mnie za rękę i pocałował. Czulem że on mnie kocha lecz zazdrość wszystko psuje.
Per Karol
Muszę się ogarnąć, powoli nie mogę opanować zazdrości ona jest silniejsza. Gdy już zabrakło nam powoli tchu przestaliśmy się całować. Oparłem swoje czoło o jego i patrzyliśmy sobie w oczy. Nigdy jeszcze tak nie staliśmy dlatego mogłem głębiej zobaczyć jego oczy
-też chcę mieć takie oczy - powiedziałem
-fajnie - odpowiedział bez emocji
-spróbuję się ogarnąć i przestać być taki zazdrosny przepraszam - pocałowałem go i odusnąłem się lekko
- mam nadzieję bo tak tylko niszczyć związek a chyba chcesz być ze mną?
-chcę, przepraszam już nie będę kocham cie słodziaku ty mój
-ja ciebie też
Przytuliliśmy się. Muszę zrobić wszystko aby tego nie zniszczyć. Ogarnij się Karol pierwszy raz masz chłopaka i tak chcesz go stracić? Znów poczułem że jestem lekko napalony na niego
- mogę być niegrzeczny? - zapytałem seksownym głosem i ugryzłem jego płatek ucha
- nie chce mi się - odpowiedział i odsunał się odemnie
-spoko - odpowiedziałem
-idę do pokoju się położyć
-a nie chcesz może tutaj ze mną? - zapytałem
-nie dzięki - powiedział i wyszedł z pokoju
No właśnie on sam nie chce ze mną wolnego czasu spędzać i ja mam być nie zazdrosny? Wyszedłem z pokoju i powędrowałem do kuchni. Napiłem się wody i wyszedłem z niej. W salonie nikogo nie było więc wróciłem do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku i wziąłem do ręki telefon. Zacząłem szukać jakiegoś fajnego filmu lecz znalazłem jakiś serial więc położyłem się wygodnie na łóżku i zacząłem go oglądać. Serial ten opowiadał o chłopakach którzy widzieli strzelaninę w domu i pomachali się (serial o nazwie : Eyewitness ma on 10 odc i jes na cda). Były momenty którym naprawdę miałem łzy w oczach i tak spędziłem resztę dnia na oglądaniu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro