Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 32

Per Hubi

Obudziłem się znów odrazu poczułem jak ktoś się bawi moimi włosami. Otworzyłem oczy i popatrzyłem na chłopaka

-już po drzemce - powiedział

- tak

- zaraz powiem chłopakom że wychodzę z gangu - oznajmił

- jesteś pewien? - zapytałem i zmieniłem pozycje na siedzącą

-oczywiście  i tak mi nie pozwolą odejść znając ich

Chłopak pocałował mnie w policzek i wstał z łóżka. Otworzył drzwi i wyszedł z pokoju. Trochę czuję się winny że chce odejść bo to po części pewnie przemnie.

Per Karol

Wyszedłem z pokoju i po chwili byłem w salonie. Widziałem że chłopaki siedzą i o czymś gadają w salonie więc wbiłem do nich

- chłopaki ja odchodzę - powiedziałem prosto z mostu

-co? - zapytali zszokowani

Chłopaki wstali i podeszli do mnie

-odchodzę z gangu z Hubertem

-dobra stary jeśli to przezemnie to sorry  to przez emocje ale zostań wiesz dobrze że ci nie wypuścimy. Dzięki tobie jesteśmy najlepszym gangiem nie niszcz tego - powiedział Ernest

-właśnie jesteś dla nas ważny bez ciebie oni nas pozamiatają - dodał Marcin

Po chwili do salonu wszedł Hubi odwróciłem się na chwilę w jego stronę a potem to chłopaków

-zostanę ale  jeśli ktoś dotknie Huberta zabije - powiedziałem a Hubi stanął obok mnie i złapałem go za rękę

-dobrze obiecuję - powiedział Piotrek

-zaraz czy wy jesteście razem? - zapytał Marcin

Odwróciłem głowę w stronę Huberta i pocałowałem go w usta

-to jest odpowiedź na to pytanie - uśmiechnąłem się

-szczęścia wam życzę

-dzięki dobra chodź Hubert nauczę cię strzelać

Poszedłem z Hubertem w stronę strzelnicy. Była ona 5 minut drogi od domu. Gdy dotarliśmy podszedłem z chłopakiem do miejsca gdzie się strzela

-tam są tarcze spróbuj trafić jak najlepiej - powiedziałem i dałem mu pistolet.

-ale ja nigdy nie strzelałem

-nauczę cię

I tak zacząłem Hubiego uczyć strzelać. Co 5 minut moje myśli zaczęły chodzić w złym kierunku. Bałem się że mu coś zrobię, nie powstrzymam się i go nie  zgwałcę dam radę nie pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Chłopak po chwili odsunał się w moja stronę bardziej tak że był do mnie przyklejony. Nie umiałem się w tej sytuacji  powstrzymać odwróciłem chłopaka i popchnąłem go lekko na ścianę. Stanąłem naprzeciwko niego

- Karol co jest? - zapytał lekko wystraszony

- uderz mnie żebym stracił przytomność - powiedziałem wiedzac że to pomoże

-nie! - krzyknął

Zacząłem walczyć z moimi myślami w głowie. Gdy już się uspokoiłem bez słowa złapałem chłopaka za rękę i zacząłem z nim iść w stronę  domu. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro