Rozdzial 29
Per Hubi
Staliśmy tak przytuleni dobre 2 minuty. Nie wiem co bym zrobił gdyby ten gość go zastrzelił. Karol po chwili się odemnie odsunał
-odpocznij ja pójdę spać do twojego pokoju - powiedział chłopak
-nie, tamto to mój pokój i powinien tam być - uśmiechnąłem się do niego
Chłopak pogłaskał mnie po głowie i popatrzył mi w oczy. Karol po kilku sekundach zaczął zbliżać powoli głowę w moja stronę. Nie wiedziałem czy to co on chce zrobić jest dobrym pomysłem. Jednak zatrzymał się i wybiegł z pokoju.
- no tak okazywać uczuć nie umie - powiedziałem sobie w głowie
Będę szczęśliwy jeśli on pierwszy powie te 2 słowa. Usiadłem na łóżku i zacząłem myśleć o tym wszystkim. Dobra Hubert jesteś w nim zakochany to jest pewne, gdy jest przy to tobie jesteś szczęśliwy, wiesz dobrze że on nie umie okazywać uczuć. Czy lepiej teraz mu o tym powiedzieć? W sensie jesteśmy sami i chciałbym mieć to z głowy. Dobra dam radę. Wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju. Zobaczyłem Karola w salonie który siedzi na kanapie.
-emm Karol - zacząłem
Chłopak odwrócił się do mnie, stanął z kanapy
-no więc... - w tym momencie przerwali mi chłopaki które wbili do domu
-siema! - krzyknął Piotrek
- hejka - przywitałem się - idę do swojego pokoju - powiedziałem i wyszedłem z salonu.
Gdy byłem już w nim usiadłem na materacu i ogarnąłem że już 2 takiej szansy nie będzie. Miałem szanse że Karol zaraz wejdzie mi do pokoju i spyta co chciałem powiedzieć ale jednak nie wbijał. Słyszałem jak w salonie gada z chłopakami. Mogli by se jeszcze przez godzinę postrzelać to jak zawsze kiedy chce coś zrobić ktoś musi przeszkodzić.
Per Karol
Chciałbym powiedzieć Hubertowi że chce z nim być i aby zawsze był obok mnie na dobre i na złe ale nie umiem mu tego powiedzieć. Chłopaki o kimś gadali a ja co robiłem to tylko mówiłem "super" "tak" "fajnie" nawet ich nie słuchałem. Miałem coś ważnego do zrobienia niż słuchanie jak to oni są najlepsi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro