Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 25

Per Hubi

Gdy już robiło mi się słabo wstałem z łóżka i wyciągnąłem bandaże. Zrobiłem sobie opatrunek i zawinąłem ręce w bandaż. Potem ogarnąłem rękawy w bluzie aby nie było widać że sobie coś zrobiłem  i tak rodzina wie że się tne i jakoś mają na to wywalone. Po chwili znów wróciłem do myślenia nad Karolem i chłopakami.

-chciałem wolności to masz - powiedziałem w głowie

No tak chciałem uciec od nich to czemu  teraz płacze i chce być znów tam? Hubert uśmiechnij się i ciesz się że cię wypuścili.

- czy to normalne zakochać się w osobie która cię porwała? - zapytałem pod nosem.

Z jeden strony chciałbym wróci  tam a z drugiej boję się że mogą mnie traktować tak jak traktowali. Szkoda ze Karola  nie poznałem kiedy nie był w gangu. Z moich oczu dalej leciały łzy. Wróciłem na łóżko popatrzyłem na plamy na łóżku z krwi i tak dużo jest plam więc nie przejmuje się tym.

Per Karol

Jestem na cmentarzu przy mamie. Myślę co mam zrobić odszedłem od gangu, Huberta już nigdy nie zobaczę,  w każdej chwil ktoś może  mnie zabić.

-co mam zrobić? - zapytałem cicho

Szkoda mi Huberta ile nerwów przeżył to naprawdę mu współczuję.
Po chwili zadzwonił mi telefon wyszedłem więc z cmentarza i odebrałem

-co chcesz? - zapytałem

-Karol jutro stara fabryka mamy strzelaninę z wrogiem będziesz? - zapytał chłopak po 2 stronie

-wiesz co ja... żeby oni dali wam spokój poprostu się dam tak będzie najlepiej - powiedziałem i rozłączyłem się.

No to jutro nadejdzie koniec mojego zjebanego życia. Nie wiem czy się cieszyć czy nie nawet fajnie niekiedy było lecz co dobre szybko się kończy.
Chciałabym jedynie przed śmiercią powiedzieć Hubertowi co do niego czuję lecz nie mam tyle odwagi aby to zrobić, tak jestem tchórzem nie umiem zrobić takie łatwej rzeczy lecz dla mnie to najtrudniejsza wyzwanie które mogę sobie dać. Gdyby ktoś mnie nauczył odwzajemniać uczucia byłoby o wiele inaczej..

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro