Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 2

Per Hubi

Po jakiś 20 minutach byłem przed domem Julki. Nie musiałem czekać długa aby wyszła.

-hej słodziaku - przywitała się dziewczyna

-hejka - odpowiedziałem z uśmiechem i zaczęliśmy iść

-jak tam u ciebie? lepiej?

-taaa można tak powiedzieć - odpowiedziałem lekko smutnym głosem

-pamiętaj że możesz na mnie zawsze liczyć

Julka to jedyna osoba której naprawdę moge powiedzieć wszystko. Zawsze wysłucha a ostanio naprawdę mi pomogła.

- gdzie idziemy? - zmieniłem tamat

-muszę iść do sklepu z biżuterią bo moja mama pojutrze ma urodziny właśnie jesteś zaproszony

-ooo dzięki spróbuję być - uśmiechnąłem się

-mam nadzieję haha - lekko się zaśmiała.

Po jakiś 10 minutach dotarliśmy na miejsce. Weszliśmy do środka sklepu. Julka zacząła się rozglądać nad czymś co przykuło by jej uwagę i spodobało się jej mamie. Po jakiś 5 minut do sklepu wbili ludzie ubrani na czarno i mieli na głowie założeni kominiarki

- Dawać kasę albo zabije - powiedział jeden z nich który miał pistolet

Wszyscy zaczęli krzyczeć. Julka uciekła ze sklepu zostawiając mnie. Próbowałem zachować spokój. Po chwili jeden spojrzał się  na mnie i podszedł do mnie. Wyjął z kieszeni pistolet

- co się gapisz? - zapytał chłodnym głosem

-A nie mogę? - zapytałem odważny

Po chwili zestrzelił mnie z pistoletu. Upadłem odrazu na ziemię

-kurwa co robisz? - zapytał jeden ddo drugiego

-i co zrobimy? - zapytał

-bierzcie go z nami debile - powiedział typ który stał przy ladzie

Po chwili osoba która mnie trafiła podniosła mnie. Poczułem że trafiła mnie w rękę bo z tamtad leciała mi krew. Chłopak zaczął mnie gdzieś prowadzić. Po chwili jednak zacząłem się słabo czuć i zemdlałem

Per Piotrek

Wyniosłem chłopaka z tego sklepu i włożyłem go do samochodu. Po jakiś 5 minutach chłopaki przyszli włożyli do samochodu łupy i szybko odjechaliśmy

-kurwa i co z tym dzieckiem teraz zrobimy? - zapytał wkurzony Ernest

- musiałeś go trafić Piotrek mogłeś go zostawić - dodał Marcin

-wkurwił mnie i nie wytrzymałem - odpowiedziałem

-dzwonię do Karola pewnie znając życie chłopak jutro umrze z klamki Karola - Ernest wyjął telefon i zadzwonił do najważniejszej osoby z gangu.













Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro