Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 10

Per Karol

Poszedłem do swojego pokoju po jakiś ubrania dla niego. Otworzyłem szafę i wyjąłem z niej żółta pomarańczowa bluzę i czarne jeansy  mam nadzieję że wejdzie w nie.  Zamknąłem szafę i wziąłem ubrania ze sobą. Wyszedłem ze swojego pokoju i podszedłem do łazienki bez pytania  wbiłem i po chwili zobaczyłem chłopaka bez bluzy na sobie. Na brzuchu miał pewno siniaków aby szybko zeszły.

- trzymaj - dałem mu ubrania i wyszedłem z łazienki

Po jakiś 10 minutach chłopak wyszedł ogarnięty

-ale pachniesz świeżością wyglądasz w tym ubraniu lepiej niż ja - powiedziałem

-super, możecie mnie wypuścić - zapytał chłopak

-nie zostajesz z nami na zawsze - złapałem chłopaka za rękę i zacząłem z nim iść w stronę salonu

-możesz mnie nie trzymać tak mocno za rękę?

-muszę abyś mi nie uciekł więc tak zaraz przychodzi lekarz więc usiądź na kanapie a ja ci zrobię coś do jedzenia i nie próbuj uciekać - pokazałem mu aby usiadł

- a co jeżeli ucieknę? - zapytał chłopak siadajac

- wtedy się tobą lekko zabawie więc uważaj - powiedziałem seksowym głosem

Zostawiłem chłopaka samego i poszedłem do kuchni. Postanowiłem że zrobię chłopakowi kanapki

Per Hubi

Kiedy Karol wyszedł z salonu wstałem z kanapy i zacząłem się rozglądać po salonie. Wyglądał on tak

Telewizor był duży i powieszony na ścianę. Na gangsterów nawet spoko porządek mają. Po chwili ktoś stanął z tyłu mnie przestraszyłem się

- chodź jeść - szepnął mi chłopak do  ucha

Odwróciłem się i zobaczyłem Karola z jeden strony poczułem strach a z drugiej spokój. Zobaczyłem po chwili że na stoliku leży talerz z kanapkami.
Usiadłem na kanapie a chłopak obok mnie.

-smacznego słodziaku - powiedział chłopak

Zaczęliśmy iść powoli.

-jak ci się u nas podoba? - zapytał chłopak

- byłoby lepiej gdyby was w ogóle nie znał - odpowiedziałem

-ale znasz i będzie jedym z nas

-nie będę wolę umrzeć niż zabijać jak wy - powiedziałem

- wiesz co to ja decyduje kogo będę zabijać a kto co będzie robić więc jeżeli ja chce abyś był gangsterem to tak będzie

-mordercy

-chłopie ty nie rozumiesz czegoś my, jesteśmy osobami które zabijają osoby z innego gangu a ludzi którzy nic nam nie zrobili zostawiamy - wyjaśnił

-A ja to co?!

- ty akurat ciebie nie zabilismy tylko  porwaliśmy

-nie chce już jeść chce do swojego pokoju - powiedziałem

-czekamy na lekarza

-w dupie mam twojego lekarza! - krzyknąłem

- ja bym na twoim miejscu nie byłby taki odważny w tej sytuacji - przejechał kciukiem po moich ustach - bo te usta mogą robić lepsze rzeczy

Przestraszyłem się nie chce tu być niech mnie ktoś zabierze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro