Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14. Nowy uczeń

Obudziłam się dość wcześnie. Rozejrzałam się gdzie jest Bleise, przecież zasnął ze mną. Nigdzie co nie było ale na stoliku leżała karteczka :
Jestem u siebie. Spotkamy się na śniadaniu.
Twój Diabełek :*
Uśmiechnęłam się sama do siebie. Mam dzisiaj dwa zadania. Po pierwsze muszę pogadać z Draconem a po drugie muszę pokazać Zabiniemu ten list. Z moimi myślami udałam się do łazienki. Po szybkim prysznicu i umyciu zębów, ubrałam się w czarną spódniczke i do tego ciepły różowy sweterek. Założyłam też naszyjnik od Diabełka. Bardzo cieszę się że jest sobota. Mogę w końcu odpocząć i zrobić pracę domową z transfurmacje, eliksirów i wróżbiarstwa. Zeszlam na dół. Nikogo nie było, pewnie odsypiają impreze. Udalam sie do WS i usiadłam koło Bleisa po czym pocałowalam go w policzek.
- Hejj jak sie spało?
- Eee tak sobie - zaśmiał się.
- Jak to?
- Bo strasznie się wiercisz.
- Hahahaha - zaśmiałam się ironicznie z obrażoną miną.
- Hej! Nie obrażaj się na mnie.
- To przeproś - wytknełam do niego język.
- No dobra. Przepraszam. Zadowolona?!
- Bardzo. - pocalowałam go lekko w usta. - A tak wg wiesz gdzie jest Draco?
- Yhm. Siedzi u mnie w pokoju i popija ognistą.
- Że co proszę?!
- Wow! Spokojnie.
-Łatwo Ci mówić... Dobra pójdzieMY do niego po śniadaniu - powiedziałam i zajęłam się czekoladowymi płatkami. Do środka wszedł dyrektor a za nim jakiś chłopak.
- Bardzo przepraszam że przeszkadzam w śniadaniu! Ale mamy nowego ucznia i jak najszybciej musimy to przydzielić do jakiegoś domu. Usiądź proszę Natanielu.
Chłopak usiadł, a dyrektor założy mu na głowę starą tiare przydziału. Po dłuższej paplaniny tiary usłyszeliśmy GRYFFINDOR. A że tylko Miona była. To zaczęła klaskać po czym poszła w naszą stronę. Uśmiechnęła się do nas i zaczęła jeść. Z tyłu usłyszałam nieśmiały głos.
- Możesz mi powiedzieć gdzie jest mój pokój? - zapytał mnie Nataniel - Naprawdę bardzo mi przykro ale nie jestem z Twojego domu - uśmiechnęłam się wspołczująco. Po czym spojrzałam w jego niebieskie tęczówki. Skąd ja znam to spojrzenie?! Diabeł musiał mnie szturnąć żebym wróciła do żywych.
- Hallo jest tam kto? - pomachał mi ręką przed twarzą.
- Tak, tak. Idziemy do mojego braciszka?
- Chodź - pociągnął mnie w stronę drzwi zostawiając Hermione z chłopakiem. Po chwili znaleźliźmy się w jego pokoju. Na łóżku leżał nie kto inny jak Draco.
- Hej siotryko! - wykrzyknął półgłosem.
-Jesteś znowu pijany?
- Diabełku zostawisz nas samych?
- Okej - wzruszył ramionami i wyszedł.
- Draco ja chciałam Cię przeprosić za moje bezsensowne zachowanie. Wybaczysz mi? - Zapytałam z nadzieją w głosie
- Okej ale musiss mi cuś opiecac - wydukal
- Tak?
- Że nie opuscis mne!
- Obiecuję. A teraz Dobranoc. - powiedziałam i wzięłam mu z ręki ogniastą. Wyszłam.
Bleisa nigdzie nie było więc wróciłam do swojego pokoju. Gdy tam weszłam myślałam że pójdę na zawał. Po całym pokoju były porozrzucane moje ubrania i kilka piór z poduszek. Przeszukalam cały pokój. Na szczęście zniknęła tylko jedna rzecz. Na moje nieszczęście był to mój dziennik. Miałam przecież tam wszystkie moje osobiste rzeczy! Co ja teraz zrobię...
------------------------------------------------

Przepraszam że tak późno dodaje ale miałam bardzo dużo zadane i wróciłam do domu dopiero o 15. Mam nadzieję że rozdział się spodobał i będziecie cierpliwu do następnego rozdziału.
Pozdrawiam
☆PH☆

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro