Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

11. Nikt mnie nie kocha!

-Ale jak to? - zapytałam
- Czemu nic nam nie powiedziałeś?
- Ukrywałem ich ponieważ nie chciałem narażać mojej rodziny na niebezpieczeństwo.
- Jak to ICH? - zapytał Draco
- No bo, jeszcze mam córeczkę Anastazje ma dopiero 2 latka.
- Aha, ja już będę szła. Pa wujku - wyszłam zatrzaskując za sobą drzwi.
================================================== (PERSPEKTYWA SEVERUSA)
- Aha, ja już będę szła - powiedziała Alexa i wyszła.
- Eee kochanie? Co się stało?
- Pójdę zobaczyć co jej jest - zaproponował Draco.
- Nie, zostań. Sam zobaczę co się stało.
Wyszlem po 10 minutach odnalazłem ją. Siedziała sama na schodach prowadzących do wieży Gryffindoru.
- Hej księżniczko, coś się stało?
- Nie.
-Przecież widzę. Zrobiłem coś nie tak?
- Nie. Mówiłam że nic mi nie jest.
- Jeżeli mi nie powiesz będę za tobą chodzić cały czas.
- Nawet do toalety?
- Tak - usmiechnelem się.
- No bo... Nie chce przeszkadzać Ci w twojej prawdziwej rodzinie. Rodzice umarli a ty jesteś moją jedyną rodziną + Draco. Będę tylko Ci przeszkadzać, masz już swoją córeczkę Anastazje na co Ci ja? - gdy to powiedziała pobiegla w stronę swojego pokoju. Patrzyłem na oddalającą się sylwetkę, zszokowany tym co usłyszałem.
==================================================
Nie mogłam dłużej tam siedzieć. Wybiegłam nieodwracając się za siebie.
Czuję się jakbym była sama na tym cholernym świecie. Nie patrząc przez siebie wpadłam na Bleisa.
- Przepraszam Cię. Ale skoro już tu jesteś możemy pogadać?
- Naprawdę bym chciał ale...
- Czyli ty też masz mnie gdzieś. Rozumiem. Będę sama. Już najlepiej jak by mnie nie było. NIE?!
- A ale co się stało? Alexa! Poczekaj!
- Zostaw mnie w spokoju! Nienawidzę Was.
Pobiegłem do swojego pokoju. Nienawidzę ich. Chociaż bardziej Zabiniego. Przecież mógł mnie wysłuchać. Ale nie, oczywiście... Trzasnełam drzwiami i zamknęłam je na klucz.
***************
(W tym samym czasie)
.
- Cholera jasna! Czemu jestem takim idiotą. Mogłem ją wysłuchać.
- E Bleise co się stało, że gadasz sam do siebie?
- Twoja siostra się stała!
- No wiesz ona ma już 15 lat
- Nie oto chodzi. Wpadła przed chwilą na mnie i powiedziała że jej życie jest bez sensu.
- I?
- Chciała ze mną porozmawiać ale zbyłem ją.
- A możesz mi powiedzieć czemu?
- Robiłem testy. No bo po tych wszystkich klątwach co dostałem od Voldemorta.
- Diable coś się stało?
- Jestem bezpłodny rozumiesz?! A Alexa tyle razy mówiła mi o tym że chciałaby założyć rodzinę. Nie mogę jej tego zrobić. Nie moge zniszczyć jej życia!
- Powinnieneś jej o tym powiedzieć.
- Ale jak mam to zr...
Nie skończyłem bo coś walnęło z całej siły w sufit.
***********
Po co mam żyć? Zabije się i będzie po sprawie.
Z taką myślą podciełam sobie żyły. Opadlam na ziemię.
- Alexa coś ty zrobiła?!

------------------------------------------------

To na dzisiaj. Możliwe że dodam coś wieczorem. Ale mało prawdopodobne bo muszę się nauczyć na pamięć wiersz na polski.
Miłego wieczoru
☆PH☆

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro