Szkoły nie zamknięto, a egzaminy się odbyły. Piąty rok nauki w Hogwarcie dobiegł końca.

Tatiana siedziała przy stole w kuchni, czytając Proroka Codziennego i zajadając się ciastem bananowym.

— Tatiasza! — Do kuchni wszedł ojciec dziewczyny i posłał jej promienny uśmiech. — Jak mija dzień?

— Privet, papa! — Przywitała się, nalewając ojcu kawy — W porządku. Wiesz może dokąd udali się Andriej z mamą?

— Wybrali się na zakupy.

Siergiej Dołohow usiadł naprzeciwko swojej córki i zapytał:

— Minął już miesiąc wakacji, toteż niedługo powinny być wyniki egzaminów. Pewnie jesteś zestresowana.

— Skądże! Jedyne z czego mogę mieć niższą ocenę niż „ P" to Transmutacja. Resztą się nie martwię.

Mężczyzna pochwalił swoją córkę, czując rozpierającą go dumę. Jedli ciasto w ciszy, kiedy Tatiana zerknęła na ojca, który bacznie się jej przypatrywał.

— Tak, papa?

— Tak sobie myślę, córko... — Zaczął Siergiej — Ostatnio niewiele wspominasz o Callumie. Rozstaliście się?

— Nie — Odparła krótko, nie chcąc rozprawiać teraz o chłopaku.

Już sam fakt, iż Callum zasypywał ją ciągłymi listami, niezmiernie ją irytował.

Od kilku miesięcy był bardzo ciekawski i nie odstępował jej na krok. Pilnował jej niczym cennej zdobyczy, a Tatiana zaczynała się dusić w tym związku.

Wakacje mijały jej beztrosko i spokojnie. Kilkakrotnie wybrała się z matką do Londynu, odwiedziła Meghan oraz spotkała się z utęsknionym Callumem.

Przyszły wyniki SUM'ów, i tak jak Tatiana podejrzewała, były znakomite.

Dwa tygodnie przed powrotem do Hogwartu, siedziała w salonie, czytając Proroka Codziennego, zaś Andriej obsesyjnie korespondował z Riddlem.

Chłopak podpisywał właśnie list, kiedy nagle usłyszał jak jego siostra głośna wciągnęła powietrze. Zerknął na nią i dostrzegł, że wciąż czyta gazetę.

— Co jest, Tatiu?

Ślizgonka podała mu Proroka Codziennego, w którym był niewielki artykuł o morderstwie na rodzinie mugoli. Sprawcą całego zamieszania był niejaki Morfin Guant, który za popełniony czym trafił do Azkabanu.

Andriej podniósł wzrok znad gazety i spojrzał na swoją siostrę, w której oczach dostrzegł ekscytację.