Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~ 30 ~

— Naprawdę się rozstaliście? — Zapytała Meghan, kiedy wraz z Tatianą szły na śniadanie.

— Tak.

— Nie ukrywam, iż jestem szczerze zaskoczona. Myślałam, że dobrze wam razem.

— Jak widać nie.

Meghan zawahała się przez chwilę po czym rzekła:

— Callum rozpowiada plotki... O tym, że Ty i Tom mieliście romans.

— Jak sama powiedziałaś, to tylko plotki wymyślone przez chłopaka ze złamanym sercem.

— Tatiano... — Meghan była wyraźnie zmieszana — Powiedziałabyś mi gdyby coś było na rzeczy, prawda? Wiesz, że...

— Tak, wiem — Warknęła rozzłoszczona Tatiana — Wiem, że podoba Ci się Tom, Meg. Przypominasz mi o tym od czterech lat.

— Dlaczego jesteś taka opryskliwa?

Ponieważ mam dosyć już ukrywania swoich uczuć... — Pomyślała.

— Stresuję się nadchodzącymi egzaminami — Odparła kłamiąc.

Wieczorem humor ponownie dopisywał Tatianie.

Grupa Ślizgonów zebrała się na środku salonu, gdzie grała w prymitywną zabawę o nazwie „Prawda lub wyzwanie".

Callum spoglądał smutno na Tatianę, która siedząc obok Meghan obserwowała jak Amycus Carrow opróżnia butelkę Ognistej Whisky trzema łykami.

— Znakomicie, Carrow — Zawołał Rupert Lestrange, klepiąc przyjaciela po plecach — Kręć butelką.

Amycus chwiejnie usiadł na podłodze i zakręcił butelką, która wskazała na Lizzie Fitzgerald, szóstoklasistkę.

— Pytanie czy wyzwanie? — Zapytał Carrow.

— Pytanie — Odparła pewnie Lizzie.

Wśród zgromadzonych dało się usłyszeć odgłosy ekscytacji. Kilka dni wcześniej Macnair i Lestrange zwinęli Slughornowi dwie fiolki Veritaserum, które wykorzystywali teraz do owej zabawy.

Lizzie upiła mały łyk z fiolki i czekała na pytanie.

— Najprzystojniejszy chłopak w Hogwarcie? — Zapytał Macnair.

— Tom Riddle — Odparła od razu Lizzie po czym zasłoniła sobie usta, czerwieniąc się lekko i posyłając zawstydzone spojrzenie ku Tomowi.

— Masz kolejną adoratorkę, Riddle — Rzekł Lestrange, chwytając swoją szklankę z whisky.

Lizzie Fitzgerald zakręciła butelką, która wskazała Toma po czym zapytała:

— Prawda czy wyzwanie?

— Prawda — Odparł Tom wzruszając ramionami.

Lizzie zamyśliła się na chwilę, gdy nagle odezwał się Callum, pytając:

— Ostatnia osoba, z którą się całowałeś?

Uśmiech zamarł na twarzy Tatiany, a na jego miejscu pojawiło się zdenerwowanie. Zerknęła na Toma, który zacisnął usta chcąc zwalczyć działanie eliksiru prawdy, lecz nadaremnie.

— Tatiana.

Zebrani dookoła uczniowie zastygli w bezruchu, zerkając to na Tatianę, to na Toma. Meghan wciągnęła gwałtownie powietrze, czując narastającą w niej wściekłość, zaś Callum poderwał się z miejsca i wykrzyczał:

— Przeleciałeś ją!?

— Callum! — Krzyknęła Tatiana, również wstając na nogi. — Zamilcz!

— Tak — Oznajmił Tom, który wciąż był pod działaniem eliksiru.

Przez pomieszczenie przeszło echo zaskoczonych głosów.

Callum bez słowa rzucił się w stronę Toma lecz zatrzymał do Lestrange.

— Nie byłeś jej wart, Strickland! — Krzyknął Tom, zanosząc się śmiechem.

— Zabiję Cię! — Callum szarpał się z trzymającym go Ślizgonem.

Tom również ruszył ku niemu z chęcią mordu, jednakże Tatiana w ostatniej podbiegła do niego i odciągając go do tyłu, warknęła:

— Uspokój się!

— Puść mnie, Tatiano! — Tom był wyraźnie rozwścieczony.

— Zajmijcie się Callumem! — Krzyknęła do Carrow'a i Macnaira, którzy podbiegli do chłopaka i wyprowadzili go z pomieszczenia.

— Tom... — Rzekła Tatiana, chwytając jego twarz — Uspokój się.

Ślizgon spojrzał na nią i opierając swoje czoło o jej, szepnął:

— Mam ochotę go zabić.

Meghan stała z boku, obserwując jak Tom obejmuje jej przyjaciółkę, do której powoli zaczynała żywić szczerą nienawiść.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro