9 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Okazało się, że dzwonił kruszwil.
- GDZI SOM MOJE PINIĄDZE ZA LAS!
- W dupie, niedowidzenia.
Tajm spik, dom dealera.
-DEALER TY SKURWYSYNIE!
- co?
- PODNIEŚ SWOJE MAJTKI!
- okej
- TERAZ
- okej
- PODNOŚ JE!
- okej
- KURNA PODNOŚĆ ! - W tej chwili doknes zabiera dealera z kanapy i rzuca nim w jego majtki, jednak dealer lewituje nad majtkami.
- Dealer, jak ty to robisz?
- Nie wiem. POMÓŻ MI.
Tajm spik, 15.00
- Dealer wstawaj! Od kilku dni nic nie robisz!
- Ykm.. co?
- Wstawaj kurwo! Jesteś spóźniony!
- Na *czknął* co?
- NO NA TWÓJ LIVE! No, no miał być na 12! No kurna, wstawaj! No ! Powinnieneś już być no! Bo stracisz fanów! Kurna wstawaj!
- Staaary, jeeestem na taaakim hajuu.
Doknes strzela facepalma. Włącza komputer i live na swoim kanale. Przeprasza za dealera.
Tajm spik, dom dealera, 18.
Doknes rozmawia z Mwk przez telefon.
- Noo dealer ciągle tylko śpi. A co u ciebie?
- Pustki na kanale. Chcesz coś nagrać?
- No okej.
I tak nagrali 30 minutowy odcinek z ferajny, a dealer cały dzień zmarnował na spaniu i braniu narkotyków, czyli naturalny porządek rzeczy został zachowany.
Dzięki za taką aktywność, nie spodziewałyśmy się że ktoś to będzie czytał xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro