7 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W piątek wieczorem, dzień przed urodzinami doknesa
- Kotku, kogo chcesz zaprosić na urodziny?
- Zastanawiam się właśnie... - rzekł zamyślony doknes - Na pewno moja mama i tata przyjadą, chcą poznać mojego współlokatora. Nie wiedzą, że jesteśmy razem. Ja zaprosiłbym Damiankę, Mwk, Tritsusa, szendiego, sheo, jachimozo, roxmb jeszcze ennziego i vito...
- Wpisze jeszcze koshiego i szymeq - odparł karol
- No i Czokleta i Sexmasterke...
- Zapomniałbym! Dobra, ty idz na zakupy ja tu ogarne.
- Ale ja wczoraj sprzątałem...
- I co z tego! Masz liste zakupów i wypierdalaj!
Doknes bierze liste zakupów, zakłada kurtkę i wychodzi. Dealer bierze się za nagrywanie odcinka.
*W sklepie*
- Więc tak...
Coca Cola jest
Owoce są
Chipsy są
Ciastka są
A kurwa więcej wezme coli
Wóda jest
I jakieś mrożonki aby zainpinować rodzicom że niby umiem gotować też są
I inne pierdoły
Doknes podchodzi do kasy.
Kasierka krzyczy uradowana:
-DOKNES! Mój ulubiony youtuber! Chociaż i tak najlepszy film to zapis live u dealera z waszego stosunku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Yyy, dziękuje?
- DASZ MI AUTOGRAF?! A i mam pytanie: od kiedy jesteś gejem?
- Nie jestem gwiazdą pornhuba przecież!
-Przecież jesteś! Na pierwszej stronie w polecanych! A na youtube zapis live jest nr 1 w karcie na czasie!
- ile płace?
- 2 stosunki ze mną.
- A weś spierdalaj. Ile chcesz kasy?
- 69 zł.
Doknes rzucił hajs na lade i wkurwiony wyszedł ze sklepu. Miał już dosyć. Wraca do domu pooglądać telewizję.
*Tajm spik w domu*
Doknes przegląda kanały. Są tylko jakieś pornosy i 50 twarzy Greya. Zajebiście. Wstał z kanapy i rzucił się na łóżko.
Po chwili dealer pojawił się w drzwiach, i jak zwykle zrobił tą romantyczną atmosfere. Postanowiłem że wejde do szafy i się schowam. Dealer postanowił się przebierać, nie powiem, stanął mi. Gdy stanął plecami do szafy rzuciłem go na łóżko, żeby było seksownie czy coś, i rzuciłem jego i moje ubrania w kąt pokoju.
Już miałem wkroczyć do akcji, ale usłyszałem telefon. Zignorowałem i wyciszyłem. Zaczeliśmy próbować różne pozycje z Karolem. Usiedliśmy jak nam było wygodnie i zaczeliśmy się całować, widziałem że od początku akcji mu też stanął ( ͡° ͜ʖ ͡°) Włożyłem go i później, no sami wiecie ( ͡° ͜ʖ ͡°).
- Ahhhhhh mocniej! Ahh
A później on mi włożył ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Tajm spik, 20 minut po ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Karol się mył a ja nakładałem żarcie na talerze. Wyciągnąłem cole i wóde. Zajrzałem do lodówki i znalazłem tort z napisem "Mam 18 i jestem zajęty" Zaczerwieniłem się. To my jesteśmy Parą? Już częściej mnie pieprzy niż mówi że mnie kocha.
Zamknąłem lodówkę. Usłyszałem mój telefon. Patrze a tam 12 nieodebranych połączeń od mamy. O kurwa. Odzwaniam. Nie odbiera. Odzwaniam drugi raz. Odbiera ojciec.
- Halo?
- Halo! My z matko dzwonim do ciebie, a ty nie odbiasz! Chcieliśmy wiodzieć, na którom przyjechoć!
- Ykm, zapraszam na 16.
*Tajm spik, 16*
- Koteczku, ktoś puka - Powiedział dealer. - Otwórz.
- Cześć Doknes!
- Elo Tritsus, wpadaj!
- Chciałem ci życzyć szczęścia, zdrowia i żeby ci się dobrze ruchało !
- Yyy, dzięki?
- Prezent z niemczech. Wino.
Ktoś kolejny puka do drzwi. Dealer podchodzi.
- Siema mordo!
- No siema, mwk.
- Wiesz gdzie jest solenizant?
- Przy stole, jak zwykle żre.
- Siema Doknes!
- Oo, cześć.
- Słuchaj, wszystkiego dobrego, drogich prezentów, może kiedyś się wybijesz!
- Dziękuje?
- Prezent, ode mnie, alko.
I tak dalej, i tak dalej. Każdy prezent to alkochol lub inna sprośna rzecz. Dopóki nie przyszli rodzice doknesa.
- No cześć synku! - Krzykneła jego mama.
Całuje ona doknesa w policzki.
- Więc tak, zdrowia, szczęścia, pomyślności, po prostu, wszystkiego najlepszego! A to, od nas, nowa kamera.
- Ojej, dzięki! Więc to jest dealer, mój współlokator - pokazał palcem na dealera, który pomachał.
20 minut później dealer ciągle tylko chlał i chlał, a doknes latał koło swojej mamy i taty. Roxu i Sheo bawili się dobrze, chyba aż za dobrze, bo znaleźli mentosy i połączyli je z colą, przez co był bałagan. Mwk walał się po podłodze. Później za to jachimozo zezgonował. Chyba tylko damianka nie piła, ale i tak trafiła do łóżka z Czokletem a sexmasterka ich dopingowała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pod koniec, upity dealer stanął na stół, i nietrzeźwy wykrzyknął
- Ja i - czknął - Doknes jesteśmy parą!
Po tym. Matka doknesa upuściła szklankę, która się rozbiła o Mwke, a doknes cały się zaczerwienił. Zrobiło się cicho a jedyne co było słychać to jęki damianki ( ͡° ͜ʖ ͡°).
- Zaczeło się to jakiś miesiąc temu - czknął - i już wiele razy uprawialiśmy sex, tak on jest gejem!
Matka doknesa zemdlała a dealer zezgonował, uderzając przy tym o podłoge.
Doknes wyprosił wszystkich prócz vito, który nic nie pił i pomógł doknesowi wszystko ogarniać, w tym dzwonić po karetkę. Tata doknesa i tak był pijany, więc i tak mało będzie pamiętać.
Doknes podziękował i pożegnał się z Vito. Wziął dealera na łóżko i przykrył go kołdrą, sam poszedł się umyć i poszedł spać około trzeciej na kanapie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro