43 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Per. Doknes
Gdy wparowało EFBIJAJ,
to uciekliśmy, gdzie? Nie mam pojęcia. Jak to powtarzał Puszek "Ni w huja, ni w ząb", namawiałem go "Zostań poetą ". Ale on woli być striptizerem
Cóż, jego wybór. Szliśmy tak z Karoleczkiem już 2 god.., kwdransy. I doszliśmy na jebaną pustynię! Kurwa! Skąd tu pustynia! Stanąłem i...
I przytuliłem, Ka...
Kaktusa! Biedaczek, pewnie mu zimno! Dam mu swoją koszulkę...
-Damian, wszystko w porządku? - zapytał krab
-Panie krabie, kraby nie gadają!
-Debilu, to ja, Karol! Jaki krab do huja?! - zapytał wonsz
-Teraz wąż, wcześniej krab. Co tu się dzieje? Lol
-Jaki wąż, chyba cię słońce przegrzało. Tego mi jeszcze brakowało, zajebiście...
-Aaaaa! On mnie gwałci! Pomocy!- krzyknąłem!!
-Doknes, to twój cień... Twój, kurwa, walony cień!
-Aha, czemu krzyczysz?.. -rozpłakałem sie
-Już spokojnie, wszytsko dobrze...- przytulił mnie gwałciciel
-Kocham cię, bardzo - odzyskałem zdrowy rozum
-Ja ciebie też
-A teraz szukajmy czegoś innego, na przykład wody.
-No, przydało by się. Lol, mamy, przecież mapy Google - podsunąłem pomysł
-A no racja
-Szkoda, że jedna z autorek przestała to pisać, co nie?
-No, pisała troszkę lepsze rozdziały.
-Ogólnie była spoko, taka nijaka- stwierdziłem
Mam chrapkę na Karola, poproszę autorkę o 18+ w następnym rozdziale
Zadawajcie pytanka do Q&A!
W sesnie do mnie pytanka!
Tak jakoś na romantyzmy mnie zebrało, nie bądźcie na mnie źli!
Jestem ciekawa czy czytają to chłopaki xd
Pisałam to, gdy słuchałam Alan Walker "Tired"
Polecam 💕
I pozdrawiam
I ogólnie, ludzie z WattPada są najlepsi, nikt nie shejtował tego gówna xd
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro