42 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Perspektywa Doknes
Są wakacje, dlatego wraz z Kajojem pojechaliśmy do Afryki.
Czemu tam? Bo tak.
Po 69 godzinnej jeździe samochodem,w końcu dotarliśmy. Było w huj gorąco, ale "zboczony zawsze ma przy sobie loda ( ͡° ͜ʖ ͡°)" więc zjadałem loda.
Gdy nagle!
Dealer powiedział:
-O kurwa! To nie Afryka! To Korea Północna! Tam gdzie jest ten gostek! Umrzemy!!!! - wykrzyczał
-O kurwa! Jesteśmy w innym świecie!
-Czy bycie człowiekiem, jest tutaj zabronione? - zapytał
-Lol, chyba tak- nie byłem co do tego pewny
-A huj z tym! Dzwonię do Kamerzysty Kruszwila - powiedział, po czym zadzwonił
-Halo? Kamerzysta?
-Co chcesz Wawole?
-Lel, przyjedź po nas. Jesteśmy w Korei Północnej
-Spk, będę za 66 (6) godzin
-Elo
Przez ten czas czytałem yaoi, takie zajebiste. Chosen by the devil// Dylmas. Czy jakoś tak, jeden huj. A nie, jednak 10 huji... Heheheheh
Per. Delaer
Doknes czytał yaoi, a ja pisałem z Puszkiem. Spoko z niego pies, mądry obojniak. No tak, jest obojniakiem. Czemu? Bo, kurwa, ja tak mówię. Pieseł mi napisał, że przyjechali po niego Sebixy i, że ma im oddać szafę. Napisałem mu. "Powiedz im, że twoim panem jest most popular jutuber lel"
Miałem pisać z nim dalej, ale zauważyłem tego no, wiecie tego...
Powiwdział, że mamy iść za nim
-Idziecie za mną, Chłystaki.- Powiedział ten no
-Leeeel, po co xd - zapytałem- chcesz nas zgwałcić?
-Jesteś wampirem? Umiesz czytać w myślach? Wowowoowowow- odrzekł ten no
ALE NAGLE ZJAWIŁO SIĘ EFBIJAJ I WSZYSTKO ROZKURWIŁO NA MAŁE, ZJEBANE CZĘŚCI!!!
Tak sobie ten rozdział, ale jest.
Miał być koło 14, ale wstałam wcześniej.
Jutro możliwe, że też pojawi się rozdział.
Ps. Zadawajcie pytanka dla bohaterów tej oto księgi czarów 💄
Papa małe Żyrafki
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro