39 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
(DOBRA TEN ROZDZIAŁ TEŻ POJEBANY)
Od sytuacji w niedzielę palmową, Piotrek był jeszcze bardziej cichy niż wcześniej, unikał dealera i doknesa. Dzięki temu dealerowi nudziło się jeszcze więcej niż przedtem. Mógł leżeć nachlany godzinami, a jedyną osobą która przyjdzie mu truć dupe, to doknes.
Gdy na zegarku godzina wskazywała trochę po 10, dealer po cichu wstał i jak zwykle poszedł na kanape oglądać seriale. Zobaczył, że nikt nie zakreślił, że dziś czwartek, więc on to postanowił zrobić.
Czwartek.. Wielki Czwartek...
Gdy pijak miał wrócić do telewizora, zgłodniał. Podszedł do kuchni a tam na blacie zobaczył album ze zdjęciami. Jego album ze zdjęciami. Jego i doknesa.
Dealer uśmiechnął się lekko i wziął album. Poszedł usiąść ma kanapę i z ciekawości zaczął przeglądać zdjęcia. Na początku były zdjęcia razem z doknesem, mwk i dealerem. Jednak gdy dalej przekładał zdjęcia, zobaczył zdjęcie doknesa i tortu z napisem "17!".
Dealerowi przypomniała się ta impreza.
Wtedy jeszcze mieszkał z rodzicami..
"Pamiętam, jak myślałem, że zaraz wybuchne. Wypiłem tylko 3 butelki wina, jak teraz potrawie 5, dziennie!"
Dealer zaczął się śmiać do siebie. Nagle puszek przybiegł mu na kanape, on najwyraźniej też chce oglądać zdjęcia.
Następny szereg zdjęć był z sylwestra 2016/2017 . Dealer rozpoznał siebie, jachimoza i verteza na zdjęciu, reszta była z tyłu.
"Dlaczego nie zaprosiliśmy verteza na tegoroczny sylwester?"
Kolejne wyglądały już jak z lutego lub marca, śnieg oczywiście był.
Jednak gdy dealer zobaczył pierwsze zdjęcie z randki z doknesem, było grubo. Dealer przypomniał sobie. Czuł się, jakby przeżywal wszystko od nowa.
*Per dealer*
"- K-Karol? Coś nie tak? - Zapytał blondyn
- Nie, nie .. Tylko się .. zamyśliłem..
Kelner podał nam menu.
- Aaa.. Właśnie. Coś zamawiasz? - Spytałem doknesa.
- Ja tylko wino - powiedział Damian zamykając menu - A ty?
- Yyh - Nie wiedziałem co powiedzieć, miałem lekki mętlik w głowie - To samo?
Kelner przyszedl i złożyliśmy zamówienie.
- Więc.. Gdzie chcesz później iść? - Spytał mnie doknes
- Do mnie ! - Powiedziałem bez namysłu. Damian zaczął na mnie dziwnie patrzeć - Znaczy.. yy.. Jak.. Chcesz?
Blondyn tylko uśmiechnął się do mnie, a mi ulżyło. Zabrzmiało to jakbym chciał go zgwałcić, czy coś."
Przypomniałem sobie, że kiedyś jeszcze nie byłem zboczony. Zadziwiające.
Wyrywając się z myśli zaczynam znowu przekładać kartki Ah.. Wielkanoc.. Szkoda że była to moja samotna wielkanoc..
Znaczy, pojechałem do rodziny i wogóle, ale nie było jeszcze ze mną donkiego.
Następne zdjęcia dotyczyły już majówki, wakacji, dealer&tritsus tour, i tak jakoś dotarliśmy do haloween.
Pamiętam jak przebrałem się wtedy za klauna. Jednak, najważniejsze zdarzenie w moim życiu, pierwszy seks z doknesem, byl jakoś tydzień po haloween.
Damian przyjechał do mnie nagrywać i vlogować, a skończyło się na seksie .
"Usłyszałem dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć. W drzwiach zobaczyłem twarz uśmiechającego się blondyna. Miał przy sobie walizkę i plecak.
- Cześć - odparłem.
- Hej.. Co u ciebie?
- Aa, po staremu. Oglądamy jakieś filmy?
- Jasne!
Usiedliśmy na kanapie. Znaczy, ja musiałem pójść po popcorn. Z kuchni zobaczyłem, że doknes włącza Star Wars.
Wróciłem do niego z miską pełną popcornu.
Oglądaliśmy film, aż się skończył i Polsat póścił jakieś telenowele. Już chciałem się zapytać doknesa na co przełączyć, ale zobczyłem, że zasnął.
Zasnął. Zasnął opierierając się o mnie. Momentalnie się zerwałem. Pomyślałem, że nie mogę go tak tu zostawić, dlatego zaniosłem go do sypialni.
Zapaliłem światło i miałem już go położyć na łóżko, ale przewróciłem się o jedną z moich gitar i upadłem na niego. Znaczy, wylądowaliśmy na łóżku, a ja się podtrzymywałem, co wyglądało, jakbym miał go zamiar pocałować.
Zobaczyłem, że doknes się budzi. Powiedziałem pod nosem "O w dupe".
Doknes zaskoczony się zerwał.
- Co ty odpierdalasz!?
Wstałem, otrzepałem się i odparłem do niego:
- Nic nie zrobiłem! Po prostu upadłem przez tą gitare! - tłumaczyłem się, mając nadzieje, że wybaczy.
- Ah! Naprawdę?! Ja myślałem, że i ty chcesz ...
- Czekaj, Czekaj... Czy ty chcesz ...?
Dotarło do mnie. O kurwa. On CHCE się ruchać.
Doknes cały się zaczerwienił.
- Wiesz, jestey już tak długo ze sobą i moglibyśmy zrobić coś w naszym związku..
- Po 1. Nie jesteśmy parą! Byliśmy tylko na randkach! Po 2. O czym ty myślisz?! Chłopie!
- Uhh! Po prostu o tym zapomnijmy!
Wziąłem kocyk i poszedłem spać na kanapie.
Było około drugiej. Usłyszałem coś, przez co się obudziłem. Jakoś instynktownie zapukałem do drzwi sypialni. Nikt nie odpowiedział, więc na 100% śpi.
Otworzyłem drzwi i spojrzałem na Doknesa. Jest taki słodki jak śpi. Położyłem się koło jego.
On najwyraźniej spał. Kleiły mi się oczy, jednak nie chciałem tam zasnąć, więc miałem już wstawać ale..
Doknes mnie przytulił. W myślach przeliterowałem "Co?!".
Gdy się ruszył, zobaczyłem, że jest nagi. Co tu się odjaniepawla!?
Chyba się obudził. Zaspany tylko uśmiechnął się na mój widok i wyszeptał:
- Wiedziałem, że tu przyjdziesz.
Zrobiłem się cały czerwony. Nie wiem co mi wtedy odbiło, zapytałem się doknesa:
- Czego chcesz?
- Ciebie.
Wstałem, zacząłem się rozbierać. Doknes wstał, miał na sobie tylko majtki.
Pomógł mi się rozbierać. Widziałem, że doknes nie był pewny swojego wyboru. Ja niespodziewanie rzuciłem go na łóżko i zacząłem... całować?
Niepewnie zacząłem robić mu dobrze.
(pomocy.co.ja.tu.robie. ~Dop autorki)
Odwróciłem doknesa i włożyłem. On tylko cicho pojękiwał. Najpierw powoli, później pszyśpieszyłem. Bawiliśmy się dobrze, biała maź się lała.
Następnie próbowaliśmy innych po, czy on mi robił dobrze...
To było dziwne, przyjemne uczucie. Było cudnie.
Bagniaczek sobie to przypomniał i sie tylko uśmiechnął. To było nic w porównaniu to dzisiejszych !
A w sumie, delek pomyślał;
- W dupie mam to co było, co będzie, najważniejsze jest to, że w dupie mam chuja.
Następnie zamknął album ze zdjęciami i odłożył go na miejsce.
Dziękujemy wam za ponad 5 tysięcy wyświetleń (zaraz 6 tyś) i ponad 500 gwiazdek pod książką!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro