30 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Baza jest trochę inna niż naprawde. Zamiast pokoju dealera jest pokój dealera i doknesa, a zamiast siłowni tritsusa powstał różowy kantorek doknesa, do którego ma wstęp tylko właściciel i dealer. Tam trzymajął wszystkie sprośne rzeczy. Głównie tritsus im gotuje, a poza kadrem tylko zarywa do dealera, no i może robi pompki. Piotrek śmieciarz tak naprawde jest niewolnikiem. Zbiera resztki z podłogi i czyści psie gówna. No, poza tym zamyka się w pokoju i montuje. Puszek lubi srać w bazie, czasami nawet nasra na materac Piotrka. Dealer kupił mu nawet bude w ogródku, ale i tak niezbyt z niej korzysta, jest zajęty sraniem, rozwalaniem wszystkiego na swojej drodze i spaniem.W sumie to tyle o tym, ile zmieniło się w bazie.
Dealer wstał wcześnie o 9. Dlaczego wcześnie? Bo w życiu youtubera wstaje się o 12. Ale miejsza z tym. Wstał, ubrał się i spojrzał na łóżko. Okazało się, że doknes już wstał i widział jak dealer się przebiera.
- Cześć - powiedział niepewnym tonem dealer. - czy... Czy możesz ruszyć swoje tłuste dupsko nierobie pierdolony?! JEST JUŻ 10 A TY GAPISZ SIĘ NA MOJEGO HUJA SKURWIELU! - krzyknął wkurwiony
-TO TY TUTAJ SIĘ PRZEBIERASZ! JA TYLKO CHCIAŁEM SIĘGNĄĆ PO TELEFON!
- ZAMKNĄĆ MORDY - krzyknął wkurwiony tritsus ze swojego pokoju.
Chłopcy usłyszeli kroki i nagle wszedł do pokoju tritsus.
- Ty nie dealuś, tylko ta ruda wiewiórka.
- Nie jestem rudy! - odpowiedział donki - farbowałem się przecież... - dodał pod nosem.
- Dobra, cho na dół. Zrobie śniadanie mordy.
Na śniadanie zjedli śniadanie. Tak, śniadanie. Tritsus zrobił jajecznice. Doknes dostał jajecznicy na jedną czwartą talerza. Dealer dostał z napisem love, dlatego doknes się wkurwił na tritsusa. Tritsus wziął trzy czwarte jajecznicy, bo potrzebuje witamin (XD) a piotrkowi dano resztki. Jednak, dziś nie był zwykły dzień - dziś mają jechać do katowic na IEM !
Doknes ubrał się w pedalską różową bluzę, fioletowe jeansy i błękitne buty. Dealer ubrał się normalnie.
Jechali pociągiem o nazwie "T.O.M.E.K."
Przyjechali około 14 z lekkim spóźnieniem, spotkali jeszcze mwk po drodze, powiedział, że chętnie przyjedzie do bazy.
Gdy przyszli na IEM było bardzo dużo fanartów z Dealeren I Damianem takie D&D heheh.
Doknes znalazł stoisko ze swoimi koszulkami i już tam pozostał, no może kradł rambki.
Dealer śpiewał "Uciekliśmy z wyspy" oraz "Yeti kotleti" no i może rozdawał autografy.
Tritsus z mwk poszli razem na pizze, ale nie na randkę, tylko aby żreć. Piotrek śmieciarz nagrywał.
Zrobili podłoga to lawa i to nagrali, zrobili "doknes kradnie rzeczy ze stoiska" i takie tam.
Wrócili około 20, zmęczeni. Okazało się, że w jednej paczce był widz (WTF?!) i musieli go utrzymać przez następne 2 dni, dopóki jego matka się nie wkurwiła i po niego przyjechała.
To był TAAAKI WSPANIAŁY DZIEŃ.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro