Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 14

Była 8:30. Wstałam, ubrałam się i poszłam z Chrisem do szkoły. Ubrałam się w bluzkę moro z krótkim rękawkiem i czarne leginsy. Na to nałożyłam szarą bluzę.
- To widzimy się później.
Weszliśmy do szkoły. On poszedł w prawo, a ja w lewo. Usiadłam na ławce. Dosiadła się do mnie brunetka z niebieskimi oczami.
- Hej jestem Jessica.
- Ja Kate.
- Jesteś nowa?
- Tak...
Rozmawiałyśmy długo. Potem poszłam się przejść. Zobaczyłam grupkę chłopaków. Byli tam Brian i Chris, a reszty nie znałam. Usiadłam tam na ławce. Zobaczyłam jak jakieś dziewczyny koło nich przechodzą.
- Hejjj!
- Cześć...- odpowiedzieli zrezygnowani chłopcy.
Poszły. Ciekawe co będzie jak ja koło nich przejdę. Szłam i usłyszałam:
- Hej laska!
- Laską to ty się możesz podpierać...
Kiedy odeszłam słyszałam:
- Ale ci pocisnęła...
- Jedna z lepszych...
- Lepszej nie ma...
Znów zobaczyłam Jessice.
- Te czubki tak zawsze?
- Allan, Brian, Arron?
- Wiesz ja nie wiem jak oni mają na imie...
- Żadko kiedy podrywają dziewczyny, bo to one się do nich kleją.
- Dzięki. Może wpadniesz?
- Okej...
Następnie wymieniłyśmy się informacjami.
- O Jessica! Jak tam?
- Dobrze, czego chcesz Agnes?
- Tamtych przystojniaków... Któraś z was ma do nich namiary?
- Nie...
- Jakbyście coś wiedziały to mówcie.
Odwróciła się na pięcie i poszła.
- Ona tak zawsze?
- Tak jest bardzo wredna i lubi być chamska. Uwzięła się na mnie...
- Nie mów jej tego. Ok?
- Ok.
- Mam namiary na dwóch...
- I dobrze jej tak.
- Masz chłopaka?
- Mam...
Godzinę później...
- Ja już idę...
- Dobra, widzimy się jutro Kate! Dziś nie mam czasu żeby wpaść.
- Przyjdź jutro!
- Dobra...
Szłam w stronę chłopaków. Musiałam...
- Hej mała...
- Hej Brian...
- A do nas to nie łaska się odezwać.
- Sory... Nie znam was.
- Ja jestem Arron.- przedstawił si3 chłopak z czarnymi włosami.
- Ja Allan.- powiedział blondyn.
- Ja Kate...
- A my się już znamy...
- Ja już lece...
- Pa laska...
- Laske to ty chyba w domu zostawiłeś.
Poszłam do domu. Chris wrócił nieco później ode mnie.
- I jak było Kate?
- Znośnie...
- Może coś oglądniemy?
- No dobra...
Zaczęliśmy oglądać. Zjedliśmy popcorn. I rozmawialiśmy kiedy film się skończył.
- Fajny był ten film...
- No spoko...
- Jutro znowu idziemy.
- Muszę???
- Tak...
- Jak na razie to muszę iść spać. Dobranoc.
Położyłam się na jego kolanach i zasnęłam...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro