Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

⸙ 0.1 ⸙

Obudziłam się i otworzyłam lekko oczy ale blask bieli mnie oślepł i szybko zamknełam oczy potem znowu lekko otworzyłam powieki i wyprostowałam się w pozie siedzącej a obok łóżka zauważyłam Stevego

— obudziłaś się.

— kim ty jesteś? — po moim pytaniu gorączkowo szukałam pistoletu

— szukasz tego — mężczyzna pokazał mi mój pistolet

— odpowiedź! kim ty do cholery jesteś?! - wrzasnełam po utracie cierpliwości

— Lynn nie pamiętasz mnie?

— nie koniecznie a wogule skąd znasz moje imie?!

—  pamiętasz że masz starszego brata?

—  a czemu miałabym nie pamiętać Bucky'ego?

— Pamiętasz jego przyjaciela?

— troche go kojarze — i nagle doznałam mocnego bólu głowy — aaaa — syknełam z bólu i znowu trzymałam się za głowe a przed oczami miałam przebłyski spomnień z eksperymentów i z dzieciństwa.

— Steve? — zapytałam nie pewnie.

— tak, tak to ja Steve — i zrobił coś czego się nie spodziewałam przytulił mnie — emm Steve wiesz to trochę dziwne że mnie przytulasz bo dopiero co teraz sobie ciebie przypomniałam więc mógł byś mnie puścić? — niebieskooki popatrzył się na mnie chwile i puścił mnie.

— A co z Bucky'm?

—  Bucky!!! czemu dałam ci się tu przywieść?! musze go odnaleźć!

wybiegłam z pomieszczenia ale Steve był ode mnie szybszy

—  Lynn jesteś w Ameryce tu go nie znajdziesz

— to skoro twój kumpel to pomóż mi.

Dokończe....

Hej!
wracam z nowym rozdziałem później bardziej go dopracuje

Buziole Wanda❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro