Życie z Kuroo na pewno nudne nie jest. Szczególnie gdy zaszłaś w ciążę. Twój mąż tak się nabiegał, tak napracował, żeby jego potomek był szczęśliwy. Tobie nie pozwolił nawet kiwnąć palcem. Te dziewięć miesięcy były dla was małą męczarnią. Wahania nastrojów, skurcze i twoje zachcianki. Jednak nawet po takiej męczarni, nadchodzi okres radości. W waszym wypadku były to narodziny chłopczyka. Nie dosyć, że mały miał takie same włosy jako on, to jeszcze na dodatek totalnie wdał się w ojca. Tylko czekać aż pójdzie do liceum.

Pięcioletni [Imie chłopca] biegał po całym domu, ekscytując się, że pójdzie na urodziny do swojej przyjaciółki córki Bokuto. Często się spotykaliście, dlatego [Imie chłopca] bez problemu zaczął go nazywać swoim wujkiem. Wam to pasowało, ale gdy tej sowie coś odwalało, potrafiliście być jak dwa demony. Dlatego miałaś nadzieję, że puszczenie swojego dziecka do niego nie skończy się czymś głupim.

-[Imie chłopca] proszę uspokój się trochę. Zaraz coś się stanie.

-Nieee.

-Mama ma rację synku. Jeśli chodziarz odrobinę się nie uspokoisz to nigdzie nie pójdziesz.

Czarnowłosy natychmiast stonował swój wybuch energii i poszedł do swojego pokoju.

Po godzinie zaprowadziliście swojego synka na imprezę urodzinową córki Bokuto. Przekazaliście wszystkie potrzebne informacje.

-Tylko ma być spokój.

-Bro znasz mnie.

-Znam i to bardzo dobrze.

-Dobrze. Żadnych głupot.

-No ja mam nadzieję.

Zaraz po wejściu do waszego mieszkania, Kuroo owinął swoje ręce wokół twojej tali i schował twarz w zagłębiu twojej siły.

-To co będziemy robić?

-Ja mam robotę. Muszę zrobić projekt.

-Projekt może poczekać. A może by tak...

W tym momencie poczułaś jak twój małżonek składa na twojej szyi mokre pocałunki. Mogę tylko powiedzieć, że projekt musiał poczekać do jutra

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Tym o to krótkim akcentem kończymy historię z Kuroo

Nigdy nie pisał jaka powinna być następna postać, dlatego zrobiłam małe losowanko i wypadło na...

Hajime Iwaizumi  

W takim razie

W następnym rozdziale

rzepogłowy kuzyn i zaginione buty