Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Iwaizumi Hajime-4

Z Iwaizumim byłaś już jakiś miesiąc. Często cie odprowadzał i spędzaliście ze sobą dość dużo czasu. W końcu byłaś menadżerką drużyny. No i co się z tym też wiąże, napotykałaś też na innych chłopaków. Dobra Iwaizumi nie był aż tak bardzo zazdrosny o osoby z jego drużyny, ale o innych tak. Nooo...Może jedna osoba jeszcze do tego należała. Oikawa. To dopiero było. Jak rozgrywający był zbyt blisko ciebie, lub za bardzo się przystawiał, to natychmiast obrywał piłką. 

Było strasznie gorąco i nikomu się nie chciało nic robić. Nawet waszej drużynie. Trener nawet nie miał siły, aby ich zmotywować do treningu. Tylko ty pracowałaś. Bidony z wodą itp. W pewnym momencie wzięłaś ich za dużo i ledwo ci się udawało je utrzymać. Z pomocą przyszedł ci oczywiście Oikawa.

-Ne ne [Imie]-chan. Pozwól, że ci pomogę

Wziął do ciebie parę bidonów, zanim zdążyłaś coś powiedzieć. Weszliście na salę i odłożyliście je przy ławce. Wstałaś na równe nogi i przetarłaś swoje czoło z potu.

-Pfu...Dziękuję ci Oikawa.

-Nah. Nie ma sprawy. Ty mi opowiadaj jak tam u ciebie i Iwaizumiego.

Nie zwróciłaś uwagi, że ktoś wam się bacznie przyglądał, ale na razie nie chciał podchodzić. Spojrzałaś zaskoczona na kapitana drużyny i chwilę nic nie odpowiadałaś. Założyłaś ręce na piersi i odezwałaś nieco chłodno.

-A po co ci to wiedzieć?

-Oj weź. Tak pytam. Opowiadaj.

-Chyba za mocno oberwałeś piłką ostatnio Shittykawa. Może trzeba ci poprawić?

Podniósł ręce do góry w geście obronnym i nieco się wzdrygnął na twoje słowa. Iwaizumi odetchnął z ulgą, że tak zareagowałaś a nie inaczej. Jednak oboje nie wiedzieliście, że Oikawa to robił specjalnie. Wiedział, że ani razu jeszcze się nie całowaliście, więc chciał jakoś to zainicjować. Zagadywanie cie uznał za lepszą opcję. W końcu nie popchnie na ciebie szatyna. Jedyne co miał jeszcze w zanadrzu, to była próba pocałowania cie. Jednak wiedział, że potem będzie miał niezłe kłopoty. Na "treningu" po tej rozmowie Haijme prawie cały czas patrzył, czy brunet za blisko do ciebie nie podchodzi i czy cie nie zagaduje. Może tak pod koniec się zorientowałaś o co chodzi. Musiałaś akurat w tym przypadku stwierdzić, że Oikawa chciał dobrze. Kiedy wracałaś z chłopakiem do domu, postanowiłaś wziąć sprawy w swoje ręce. A może słowa.

-Iwaizumi

Spojrzał na ciebie. Twój głos był na tyle poważny, że się nieco przestraszył. Stanęłaś w miejscu, a on zaraz po tobie.

-C-co się stało?

Było słychać, że się nieco obawiał.

-Chyba wiem o co chodziło Oikawie. B-Bo my...ten...

Zrobiłaś się czerwona na twarzy i odwróciłaś głowę w inną stronę.

-...się...j-jeszcze n-nie całowaliśmy.

Początkowo nic nie rozumiał i stał z szeroko otworzonymi oczami, ale kiedy do niego dotarło, przybliżył się do ciebie. Spojrzałaś na niego i w tym momencie poczułaś jego wargi na swoich. Zarzuciłaś swoje ramiona na jego szyję i oddałaś pocałunek. Wszystko by było fajnie i pięknie gdyby nie odgłos aparatu. Oboje od siebie się oderwaliście i spojrzeliście na stojącą z telefon postać Oikawę. Widząc wasze spojrzenia, zwiał.

-Potem go dorwę. To na czym skończyliśmy?

Można powiedzieć, że po dłuższej chwili wróciłaś do domu

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

W następnej części

Randka nad jeziorem i mały wypadek

Dobra....Teraz jak mam wenę. To jaka postać miałaby być następna, jak skończymy historię z Iwaizumim 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro