Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Iwaizumi Hajime-1

Byłaś kuzynką Kindaichiego, więc to było oczywiste, że pójdziesz z nim do Aoby. Byłaś od niego o rok starsza, z tego powodu musiałaś go oprowadzić po szkole. Obiecałaś mu jeszcze, że dołączysz z nim do drużyny. Nie mogłaś mu odmówić. Szczególnie, że wolałaś mieć na niego oko. Wolałaś, żeby w szkole był tylko jeden Oikawa. Dwóch nie potrzeba było.

Pierwszego swojego dnia jako menadżerka poszłaś razem z swoim kuzynem na salę. Byłaś lekko śpiąca, ponieważ po pierwsze nie wyspałaś się, po drugie ostatnia lekcja tak cie nudziła, że chwilkę się przespałaś.

-Kindaichi nie możesz im powiedzieć, że przyjdę jutro?

-[Imie] ale ja już im powiedziałem, że będziesz.

-No dobrze no. Pójdę, ale tylko dlatego, że ty mnie o to prosiłeś.

Weszliście do sali, a pisk butów prawie natychmiast ucichł. 

-Ohayo!

Krzyknęłaś razem z swoim kuzynem i lekko się ukłoniłaś

-[Imie] [Nazwisko] Miło mi was wszystkich poznać.

-Widział ktoś moje buty?

Odwróciłaś się w stronę, skąd dochodził czyjś głos. Zobaczyłaś pewnego szatyna, który jak tylko na ciebie spojrzał to od razu odwrócił swój wzrok w inną stronę. Kojarzyłaś go. Kiedyś, jak byłaś w pierwszej klasie, spotkałaś go przy automacie. Podeszłaś bliżej, żeby też coś sobie kupić i przedstawiliście się sobie. Od tamtej pory go nie widziałaś.

-Cześć Iwaizumi.

Pomachałaś mu z szerokim uśmiechem. 

-Cześć [Imie]

Miny całej drużyny mówiły więcej niż sto słów. Przewróciłaś oczami i oparłaś dłonie o swoje biodra.

-Kiedyś spotkałam Iwaizumiego. Tylko potem za bardzo się nie widzieliśmy.

Ostatnie dodałaś trochę smutna. Chciałaś z nim się bardziej zapoznać, ale nie mogłaś go znaleźć, a teraz będziecie się widzieć prawie codziennie.

-[Imie]-chan pomożesz Hajime w szukaniu butów?

-Dobrze trenerze.

Uśmiechnęłaś się, zamykając oczy i odwróciłaś się w kierunku szatyna. Nie wiedziałaś, że oprócz twojego znajomego jeszcze kilka osób się rumieni.

-Chodź Iwaizumi.

Pociągnęłaś za sobą czerwonego na twarzy chłopaka i wyszliście z sali.

-Gdzie je ostatnio widziałeś?

-T-Tutaj.

Pokazał ci na jedną z szafek.

-Hmm...

Zastanowiłaś się chwilę. Wpadłaś na pewien pomysł. Zerknęłaś za szafkę i dostrzegłaś zgubę.

-Wiedziałam. Ciekawe który taki dowciapny.

-Pewnie Shittykawa.

-Masz na myśli Oikawę?

-T-Tak. Nie mów, że jesteś jego fanką.

Zaśmiałaś się na reakcję chłopaka. Wyjęłaś jego obuwie i mu je podałaś.

-Nic z tych rzeczy. Oikawa może ma jakieś tam zdolności, ale jak dla mnie jest zapatrzony w siebie.

Widziałaś go kilka razy, gdy miał wokół siebie wianuszek dziewczyn. W takich sytuacjach po prostu odchodziłaś i wtedy traciłaś okazję spotkać Iwaizumiego.

-Wracajmy na trening. Z chęcią zobaczę jak gracie.

-J-Jasne.

Chciało ci się śmiać z reakcji chłopaka. Wróciliście na salę i wtedy zobaczyłaś po raz pierwszy jak szatyn doprowadza do pionu tego lalusia. Jednego byłaś pewna. Nie będziesz się z nimi nudzić

>>>>>>>>>>>>>>>>>

Co się ze mną dzieje? Wena mi ucieka! A to wszystko przez pewnego osobnika, który dość często wyprowadza mnie z równowagi. Cóż mam nadzieję, że wrócę do normy

W następnym rozdziale

Korki dla przyjaciela i niespodziewany gość


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro