43.
Wsiadłam do auta z Nikolajem i od razu zaowazylam jego kokpit na, którym leżały czyjeś stringi.
Momentalnke ukulo mnie coś w sercu, a brzuch wkręcił nieprzyjemnego koziolka.
-O kurwa!-powiedział, gdy zobaczył stringi na kokpicie-mowielem temu debilowi, żeby się z nią nie ruchał tutaj, debili nie posłuchał!
Zaśmiałam się na jego słowa na co on skrzywil się jeszcze bardziej.
-Masz przy sobie husteczke?-spytał,
Na co zaprzeczyłam ruchem glowy-a kij?-zasmial się krótko, co bylo słodkie.
Odwróciłam się do niego plecami, Po czym otworzyłam drzwi wysiadają z auta.
Zaowazylam idealny patyk na ziemi, Po czym seksownie się wypinając podniosłam go i pokręciłam pupa.
Równie seksownym krokiem podeszłam do auta i wsiadłam do niego, również wypinając w jego stronę pupe.
-Prosze-powiedziapam wystawiając w jego stronę patyk, który chwycił niepewnie po kilku sekundach.
Jego wyraz twarzy był bezcenny.
Szeroko otworzone oczy, rumieńce na policzkach i jedna ręka na kroczu.
Bezcenne..
Bez słowa złapał na kijek stringi jakiejś loszki i wyrzucił je przez okno.
Zaśmiałam się pod nosem i zapięłam pasy.
Podróż minęła normalnie i po kilkunastu minutach byliśmy pod sporej wielkości willi.
Wysiadłam z auta widząc wielki tłum ludzi i uśmiechnęłam się do siebie widząc barmana przez okno.
Chce się uchlac.
Tak zwyczajnie i poprostu.
Mam ochotę się najebać.
Seksownym krokiem szłam przed Nikolajem, który tuż przed drzwiami mnie wyprzedził i przytrzymał drzw.
Podziękowałam mu i weszłam w głąb domu czując zapach seksu, alkoholu i spoconych ciał.
-tylko nie pij alkoholu, bo mnie rodzice za to zabiją-odparł Nikolaj na co prychnęłam pod nosem i przekrecilam oczami.
Wyminelam go i od razu skierowałam się do barku, gdziee stał przystojny barman uśmiechający się do mnie szarmandzko.
Znów poczułam zapach krwi i jego pulsującą tętnicy szyjną.
Oblizałam wargi i usiadłam na krześle barowym uśmiechając się kokieteryjnie do barmana.
-Co podać?-spytał.
-dwa kieliszki czystej-usmiechnelam się zadziornie nie dopuszczając z niego wzroku.
Gdy barman się zająl malowaniem wódki, Ja przypatrywałam się jego tetnicy.
Była taka piękna..pulsujaca i wypełnioną krwią.
-prosze-powiedział podając mi dwa kieliszki, które od razu wyzerowałam.
-Kiedy pan ma przerwę?-spytałam ściskając swój biust.
-Dla pani mogę mieć ja od zaraz-zlapal mnie za rękę i popatrzył intensywnie w moje oczy.
-A więc chodz-powiedzialam wstając z krzesła i kręcąc tyłeczkiem wchodząc Po schodach na pierwsze piętro.
-Jest pani taka seksowna-powiedział obejmując mnie wokół talii, na co zamruczalam i złapałam go za rękę prowadząc w stronę drzwi do sypialni.
❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸
Miałam trochę czasu ostatnio więc oto i rozdział❤❤❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro