Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

43.

Wsiadłam do auta z Nikolajem i od razu zaowazylam jego kokpit na, którym leżały czyjeś stringi.

Momentalnke ukulo mnie coś w sercu, a brzuch wkręcił nieprzyjemnego koziolka.

-O kurwa!-powiedział, gdy zobaczył stringi na kokpicie-mowielem temu debilowi, żeby się z nią nie ruchał tutaj, debili nie posłuchał!

Zaśmiałam się na jego słowa na co on skrzywil się jeszcze bardziej.

-Masz przy sobie husteczke?-spytał,
Na co zaprzeczyłam ruchem glowy-a kij?-zasmial się krótko, co bylo słodkie.

Odwróciłam się do niego plecami, Po czym otworzyłam drzwi wysiadają z auta.

Zaowazylam idealny patyk na ziemi, Po czym seksownie się wypinając podniosłam go i pokręciłam pupa.

Równie seksownym krokiem podeszłam do auta i wsiadłam do niego, również wypinając w jego stronę pupe.

-Prosze-powiedziapam wystawiając w jego stronę patyk, który chwycił niepewnie po kilku sekundach.

Jego wyraz twarzy był bezcenny.

Szeroko otworzone oczy, rumieńce na policzkach i jedna ręka na kroczu.

Bezcenne..

Bez słowa złapał na kijek stringi jakiejś loszki i wyrzucił je przez okno.

Zaśmiałam się pod nosem i zapięłam pasy.

Podróż minęła normalnie i po kilkunastu minutach byliśmy pod sporej wielkości willi.

Wysiadłam z auta widząc wielki tłum ludzi i uśmiechnęłam się do siebie widząc barmana przez okno.

Chce się uchlac.

Tak zwyczajnie i poprostu.

Mam ochotę się najebać.

Seksownym krokiem szłam przed Nikolajem, który tuż przed drzwiami mnie wyprzedził i przytrzymał drzw.

Podziękowałam mu i weszłam w głąb domu czując zapach seksu, alkoholu i spoconych ciał.

-tylko nie pij alkoholu, bo mnie rodzice za to zabiją-odparł Nikolaj na co prychnęłam pod nosem i przekrecilam oczami.

Wyminelam go i od razu skierowałam się do barku, gdziee stał przystojny barman uśmiechający się do mnie szarmandzko.

Znów poczułam zapach krwi i jego pulsującą tętnicy szyjną.

Oblizałam wargi i usiadłam na krześle barowym uśmiechając się kokieteryjnie do barmana.

-Co podać?-spytał.

-dwa kieliszki czystej-usmiechnelam się zadziornie nie dopuszczając z niego wzroku.

Gdy barman się zająl malowaniem wódki, Ja przypatrywałam się jego tetnicy.

Była taka piękna..pulsujaca i wypełnioną krwią.

-prosze-powiedział podając mi dwa kieliszki, które od razu wyzerowałam.

-Kiedy pan ma przerwę?-spytałam ściskając swój biust.

-Dla pani mogę mieć ja od zaraz-zlapal mnie za rękę i popatrzył intensywnie w moje oczy.

-A więc chodz-powiedzialam wstając z krzesła i kręcąc tyłeczkiem wchodząc Po schodach na pierwsze piętro.

-Jest pani taka seksowna-powiedział obejmując mnie wokół talii, na co zamruczalam i złapałam go za rękę prowadząc w stronę drzwi do sypialni.

❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸

Miałam trochę czasu ostatnio więc oto i rozdział❤❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro