Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

36.

Wyprostowałam się i odwróciłam w stronę drzwi, gdzie stał wgapiony we mnie Nikolaj.

Moje serce od razu przyspieszyło, a na policzkach pojawiły się rumieńce, które brobowalam zakryć włosami.

Nie wstydzę się swojego ciała, Ale to jednak Nikolaj...on mnie inaczej traktuje

-Po co przyszłeś?-spytałam biorąc swoją bluzkę z łóżka i zakrywając się nia.

-Chciałem spytać, czy chcesz śniadanie-powiedział patrząc mi intensywniej w oczy.

-Poprosze-unioslam kąciki ust lekko w górę i zmierzyłam go całego.

Miał mokre włosy i był w samych bokserkach, w których rysował się duży kształt, co było bardzo podniecające.

On był podniecający...

Miał piękne ciało, Ale coś było nie tak.

Podeszłam do niego nadal zalewając się rumiencami i zakrywajac się bluzką stanęłam parę centymetrów przed nim.

-skąd ją masz?-spytałam dotykając blizny na jego ramieniu.

Jakoś wcześniej jej nie dostrzegłam...

Dziwne.

-Dluga historia-powiedział spoglądając mi głęboko w oczy-kiedys ci opowiem Katherine-powiedział naciskając na.moje imię

Patrzyliśmy sobie w oczy, a między nami była cisza.

Moja dłoń zjechała na jego klatkę piersiową. Nie mogłam oderwać od niej wzroku....była piękna.

On był piękny.

Powoli przybliżył się do mnie, i teraz nasze nosy się stykały.

Czułam jego oddech na swoich ustach i znów to dziwnie przyjemne uczucie w brzuchu.

Przysnęłam się do niego bardziej, co on odwzajemnił i nagle musnął lekko moje usta, na co nie zdążyłam zareagować.

❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸

Proszę bardzo ❤❤❤

Kolejny rozdział😍

Najprawdopodobniej następny pojawi się w następnym tygodniu

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro