Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

34.

Czemu on jest taki dla mnie?

Co ja mu robię....

-Pfff-prychnelam niezadowolona kręcąc się na łóżku.

Weszłam na stronę szkoły do której będę chodzić w tym roku i uśmiechnęłam się do siebie, gdy okazało się, że to najlepsze liecdum w tym mieście.

Zaczęłam przeglądać zdjęcia, gdy nagle natrafiłam na zdjęcie Nikolaja z pierwszej klasy.

Był inny....miał czarne włosy kolczyki w uszach, ciemne ciuchy.

Wgóle nie przypominał tego Nikolaja, który jest teraz.

Usłyszalam pukania do drzwi na co drgnelam całym ciałem z przestraszenia.

-Jesten obrażona!-krzyknęłam, i po chwili usłyszałam, że ktos wchodzi do pokoju,

Nie robiąc sobie nic z tego dalej przeglądałam stronę szkoły.

-Przepraszam-uslyszalam Nikolaja na co moje serce od razu szybciej zabiło.

-Spoko-powiedziałam i spojrzałam na niego z dołu.

Wstałam z łóżka i ruszyłam do łazienki chcąc załatwić swoje potrzeby, Ale gdy wyszłam w pokoju już go nie było.

Jasne.... Idź sobie idioto. Zostaw mnie tu samą.

Spierdalaj...

Usiadłam przy biurku i wkręciłam numer do pani Tatiany.

-halo?-usłyszałam w słuchawce.

-Czesc Tatiano-powiedziałam uśmiechając się do telefonu.

-Czesc kochanie, coś się stało?-spytała.

Przeczuwałam, że się uśmiecha.

-Tak, bo jest szkoła niedługo i chciałam iść na jakieś zakupy-zaczelam mówić, lecz.mi przerwała.

-A tak!-krzyknela entuzjastycznke i zaśmiała się-przesylam ci na konto pieniądze ile chcesz?

-Nie wiem. Ile będziesz mogła Tatiano-odparłam kręcąc się dalej na krześle.

-Dobrze już wysyłam ci pieniądze na konto, uwazajcie tam na siebie-odparła.

-Wy też papa-powiedziałam i rozłączyłam się.

❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸

Hej kochani😘😘😘

Niestety nie wiem kiedy napisze dla was kolejny rozdział.

Najprawdopodobniej pojawi się on w przyszłym tygodniu w poniedziałek...

Przepraszam😔😔😚

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro