Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17.

-Czemu się tam patrzysz?-spytałam-Jakbyś się nie patrzył to byś nie miał problemu.

-Patrze się bo nie mogę się powstrzymać-powiedział do mojego ucha-jesteś zbyt seksowna skarbie.

-Czemu to mówisz?-spytałam się go zła-Nie jestem.

-Ohhh jesteś, nawet nie wiesz jak bardzo mnie podniecasz ty i twoje ciało-powiedział liżąc płatek mojego ucha i ściskając prawy pośladek mocno.

-Co ty robisz Nikolaj?-powiedziałam odwracając się do niego-jesteśmy rodzeństwem!-krzyknęłam cicho.

-Kochanie jesteśmy rodzeństwem tylko na papierze-powiedział zakładając moje włosy za lewe ucho-Proszę daj mi się dotykać, chce żebyś była moja Katherine.

-Nikolaj, ja-zaczęłam, lecz nie skończyłam.

-Proszę daj mi się dotykać-powiedział błagalnie kładąc głowę na moich skrzyzowanych nogach-zrobię wszystko tylko daj mi się dotykać.

-Nikolaj, to nie jest dobry pomysł, twoi rodzice są w domu-prubowałam się wymigać.

-Pojechali do pracy-powiedział-dzisiaj wrócą wieczorem, proszę cię-podniusł się i popatrzył błagalnie w moje oczy.

-Nie chcę Nikolaj-powiedziałam wstając z łóżka i biegnąc do łazienki.

Zamknęłam się w niej i spojrzałam w lustro.

Moje oczy już były pełne łez.

Nie mogłam z nim tego zrobić, nie byłam gotowa, nie znam go.

Usłyszałam nagle pukanie do drzwi.

-Katherine wyjdź z tąd-powiedział Nikolaj błagalnie.

-Nie-powiedziałam i usiadłam skulona na podłodze.

-Jak nie to nie-powiedział, a po chwili odszedł od drzwi.

❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸

Przepraszam, że wczoraj nie było rozdziału 😟

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro