16.
***Perspektywa Katherine***
Przeciągnęłam się na łóżku i ziewnęłam głośno.
Wstałam z łóżka i sprawdziłam godzinę na telefonie.
8:40.
W pokoju było chłodno więc ubrałam swoją szarą bluzę, która była w mojej torbie i zabrałam się za układanie ciuchów na półkach i wieszakach w garderobie.
Gdy wszystko już skończyłam wzięłam pudełko od złotego IPhone'a i rozpakowałam je.
Włożyłam do niego kartę z nowym numerem i zamknęłam śmieszne wieczko od tego.
Uruchomiłam IPhone'a i uśmiechnęłam się do siebie.
Swój stary telefon włożyłam do szuflady szafki nocnej, a na nowym telefonie pobrałam potrzebne mi aplikacje.
Gdy zabezpieczyłam dodatkowo telefon liniami popilarnymi położyłam go na szafce i położyłam się na łóżku zakładając ręce za głowę.
Po chwili do mojego pokoju ktoś wszedł.
Zamknęłam oczy, a ten ktoś pocałował mnie w czoło.
-Wstajemy księżniczko-powiedział Nikolaj głaszcząc moje włosy.
-Przeciez już wstałam-powiedziałam otwierając oczy.
-To fajnie-odparł zadowolony i usiadł koło mnie-widzę, że zrobiłaś porządek z ciuchami.
-Mhmm-mruknęłam zamykając oczy.
-A jak telefon? Podoba ci się?-spytał.
-Tak-powiedziałam obojętnie przekręcając się na bok.
Moja prawa noga była prosta, a lewa zgięta w kolanie pod kątem prostym.
Nikolaj spojrzał na mnie.
Czułam jego wzrok na sobie, a po chwili silne ręce oplotły mnie w talii.
-Nie wypinaj się tak-powiedział seksownym głosem, a mi zrobiło się gorąco.
❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸
Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi🙂
Jutro kolejny 😘😘😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro