Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14.

-Tak-powiedziałem drapiąc się po karku-rzeczywiście.

Katherine uśmiechnęła się do mnie lekko i odwróciła sobowtórem do barierki.

-Chciałem się spytać czy wszystko w porządku-powiedziałem patrząc na jej profil.

Długie, czarne rzęsy wokół oczu, mały nosek pokryty piegami, pełne usta.

Wyglądała cudownie...Prześlicznie.

-Tak wszystko okej-odpowiedziała, Po chwili ciszy.

-Czy mój tata cię uraził?-spytałem najdelikatniej jak mogłem.

-Nie, poprostu-zaczęła, lecz przerwała na chwilę-próbuję sobie przypomnieć jak wyglądali moi rodzice, czy wyglądam bardziej jak mama czy bardziej jak tata, w kogo mam charakter.

-Aha-powiedziałem tylko i odwróciłem wzrok od jej twarzy.

-Wyobrażam ich sobie tak jakby to były puzle-odparła-sklejam wszystko w całość.

-Rozumiem.

-Podejrzewam, że moja mama miała właśnie mały piegowaty nosek oraz oczy takie jak ja-powiedziała po czym uśmiechnęła się słodko-myślę, że mój tata był wysokim brunetem albo szatanem, który miał pełne usta oraz postawę wysportowanego mężczyzny.

I tutaj zaśmiałem się cicho przez co Katherine spojrzała się na mnie.

Ta dziewczyna ma dużą wyobraźnie.

-Co?-spytała nie wiedząc o co mi chodzi.

-Nic-popatrzyłem na nią-chodź już spać-odparłem i lekko stuknąłem ją moją dupą w jej, na co ona również się zaśmiała.

-Dobra-powiedziała uśmiechnięta, po czym przeszła przez próg drzwi balkonowych, na co ja miałem znów idealny widok na jej pośladki.

Również weszłem do jej pokoju, a następnie położyłem się na jej łóżku.

❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸

Kolejny rozdział wstawię jutro kochani 😍😘😘😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro