Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

57.Damon Salvatore.Czy Ona nie żyje?!

Już po chwili byliśmy w rezydencji.
Wszyscy weszli do środka i usiedli gdzie popadnie.
Matt wziął na ręce nieprzytomną Elenę, którą położył na kanapie a po chwili przynusł nam wszystkim woreczki krwi.
Bonnie była jedynym człowiekiem... czarownicą, więc Matt przyniusł jej coś do jedzenia. Nie wiem co to było.
Szybko wypiłem woreczek krwi po czym szerzej otworzyłem oczy.
-ćwiczyłeś-stwierdziłem mówiąc do Matt'a.
-Nawet nie wiesz ile-odparł.
-Wyobrażam sobie stary. Dziękuję.
-Nie ma sprawy. Cieszę się, że jesteście bezpieczni-W między czasie gdy sabat was tżymał w tych celach przeczytałem w książce o dzieciach wampirów, że takie dziecko rodzi się w ciągu zaledwie 5-ciu miesięcy.
-Elena nosi Katherine już miesiąc. Zostały 4-ry.
-Dokładnie. Nie całe 4-ry.
-No tak.
-Kiedy ona się obudzi?-spytał Matt.
-Za niedługo. Przyniosłeś dla niej krew?
-Oczywiscie-Matt podał mi dwa woreczki krwi.
-Dzięki.
Przyłożyłem woreczek z krwią do ust Eleny po czym wlałem jej trochę do gardła.
Po kilku sekundach Elena była już na wpół  przytomna.
Podałem jej woreczki z krwią ,krotne po kilku sekundach zdążyła wypić.
-Gdzie ja jestem?-spytała.
-Kochanie jesteśmy w rezydencji-powiedziałem przesuwając się do niej-już nic ci nie grozi.
Przytuliłem ją mocno co odwzajemniła.
-Czy ona nie żyje?-spytała nagle.
-Ale kto?-spytałem a Elena popatrzyła na mnie mordującym wzrokiem.
-Katherina! Czy ona nie żyje?!-wrzasnęła na mnie. Aż podskoczyłem na kanapie.
-Eleno uspokuj się. Ona żyje. Nic się jej nie stało-powiedziałem spokojnym głosem a po policzkach Eleny zaczęły spływać łzy, które szybko zacząłem scierać.
-Nie płacz kochanie.
-Przepraszam-powiedziała spoglądając na mnie.
-Nic się nie stało-powiedziałem i przytuliłem ją do siebie mocno.
-Tak się bałam-szepnęła w mój tors-tak strasznie się bałam.
-Wiem kochanie. Wiem-powiedziałem i pocałowałem jej ciepłe czoło.

Hejka😘
No dobra heh😜😂
Jak tam u was?❤💪
Zostawcie po sobie jakiś ślad w postaci gwiazdki lub kometarza😏😏
Pozdrawiam serdecznie
                                  Zosiek😂😍😄😊😏❤😘
         
325-słowa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro