Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

11.Elena Forgiveness.Niespodzianka

Na wstępie chciałabym pozdrowić moją przyjaciółkę wiktona ,która mnie wspiera całym swoim sercem.
Jest najukochańszą dziewczyną jaką dane mi było spotkać w moim życiu.
😍😍😍😘😘😘
Miłego czytania...

5.października
Drogi pamiętniku.
Jest poniedziałem i przy okazji 6:34 na zegarku .
Nie widziałam się już 2 dni ze Stefanem ,nie wiem o co chodzi ale muszę dziś po lekcjach do niego zajżeć ,ponieważ bardzo się martwię.
Dziś są moje urodziny ,nie nawidzę dostawać prezentów ,i mam nadzieję, że Bonnie i Caroline to uszanują i zapomną o nich.

Wstałam z łużka po czym skierowałam się w stronę szafy ,dziś jest jakiś apel więc wyjęłam z niej czarną, skużaną spudniczkę, czarne, cienkie ,rajstopy ,czarne botki na obcasach, bluzkę w panterkę ,rużowy żakiecik i złote dodatki w postaci branzoletek i naszyjnika a

Następnie udałam się w stronę łazienki gdzie związałam włosy i lekko się pomalowałam.

Zjadzłam sniadanie i wyszłam z domu o godzinie 7:30.
Gdy szłam w stronę szkoły nagle zawibrował mi telefon:

Stefan🎀💓:
Odwróć się kochanie😘

Zdziwiłam się, lecz wykonałam polecenie i po chwili się odwróciła.
Za mną stał Stefan wyglądający zabójczo, ciemno niebieskie jeensy w stylu szerokich rurek, czarna bluzka z białym napisem: Always&Forever,i czarna skużana kurtka.
-Cześć kochanie-powiedział.
-Hej-powiedziałam i przytuliłam się do niego mocno.
-Idziemy?
-okej.
Szliśmy chwilę w ciszy, lecz potem się odezwałam:
-Czemu się nie odzywałeś, przez dwa dni?
-Przepraszam miałem dużo spraw na głowie, ale mam coś dla ciebie-powiedział wyciągając z kieszeni wisiorek z zieloną kończynką.

-To ,ymmm dla mnie?
-Tak ,założę ci.
-Dobrze-powiedziałam po czym odwruciłam się do niego plecami.
-Już księżniczko, wszystkiego najlepszego, kocham cię-powiedziŁ całując mnie
-Dziękuję ,jest piękny, ja ciebie też.
Weszliśmy do szkoły od razu wszyscy zasypywali mnie życzeniami, boję się co stanie się ze skrzynką na listy !!!
W końcu na korytarzu widzę Bonnie i Caroline, do których podchodzę.
-Hej dziewczyny.
-Cześć, co tam?-pyta się Bonnie.
-Dobrze a u was?
-U mnie okej.
-U mnie też-powiedziała Caroline.
-Idziemy dzisiaj do mnie? Na manicure?
-Jasne ,pazurki by się przydało zrobić.
-No to dziś u mnie o 17:00 okej?
-Dobra-powiedziała Bonnie-my już musimy iść na zajęcia ,bo nauczyciel nas prosił jak coś, więc do zobaczenia.
-Okej to papa.
Czy One właśnie zapomiały o moich urodzinach?!
JESTEM W NIEBIE !!!
Nie będzie prezentów ,nareszcie o tym zapomniały !
Razem ze Stefanem po 5-ciu minutach poszliśmy do klasy, zaczynaliśmy standardowo od historii z panem Jacob'em.
-No więc dziś oorozmawiamy o średniowieczu.
-Zna ktoś datę rozpoczęcia średniowiecza? Bonnie?
-Emm, no ten, yyy nie wiem.
-Dobra, Matt?
-Nie mam pojęcia 450?
-Nie. 474 rok naszej ery.
-476 rok naszej ery ,proszę pana.
-Nie sądzę ,panie..?
-Salvatore, to jest 476 rok proszę pana na 100%.
-Okej ,sprawdźcie szybko.
Po kilku chwilach chłopak z ławki obok mnie się odezwał:
-476 rok proszę pana.
-Jestem dobry w datach-powiedział Stefan .
-Nie wątpię.-napuszył się nauczyciel
Po skończonych lekcjach Stefan zaprosił mnie na lody ,gdy byliśmy już w lodziarni ,kupiliśmy sobie lody a następnie poszliśmy na spacer do najbliższego parku.
-Chcę, żeby tak było zawsze-powiedziałam.
-Wiem kochanie, i będzie.
Usiedliśmy na ławce i wtuliliśmy się w siebie było 30-ści minut po 16:00, więc Stefan postanowił mnie odprowadzić do domu ,było w nim ciemno, więc stwierdziłam ,że nikogo nie ma.
-Wejdziesz?-zapytałam-za chwilę powinny być dziewczyny ,obejżymy sobie jakiś film może.
-Jasne-odpowiedział uśmiechnięty Stefan.
Włożyłam klucz do drzwi,a następnie przekręciłam, gdy je otwierałam zapaliłam światło i weszliśmy do salonu, w którym również było ciemno ,wyciągałam już rękę żeby zlapalić światło, lecz Stefan mnie wyprzedził i to On je zapalił.
-Sto lat ,sto lat...-zaczęli śpiewać ,w pół okręgu stali: Jeremy, Matt, Caroline, Bonnie, Damon, ciocia Jenna i siostra Matta Anna.
Po chwili do śpiewania dołączył się Stefan.
Pokój wyglądał bajecznie, wszędzie wisiały balony i inne rużności, byłam szczęśliwa ,że mam taką moją rodzinkę, która o mnie dba ,ale i tak najbardziej w oczy żuciły mi się prezęty i wielgaśny tort który trzymała ciocia Jenna.
Na stole leżały rużne przysmaki, w postaci chipsów i chrupkow oraz różnych napoi, aż ślinka leciała.
Przytuliłam całą moją "rodzinkę" i zasiedliśmy do jedzenia tortu a następnie do oglądania filmu pdt. Władcy pierścieni.

___Na następny dzień___ obudziłam się bardzo zmęczona o 6:30 jak zwykle ,bo do 3:00 w nocy oglądaliśmy z "rodzinką" film od razu wyjełam pamiętnik i zaczęłam w nim pisać:

6 października.
Drogi pamiętniczku.
Wczoraj były moje urodziny ,moja "rodzinka" mnie zaskoczyła .
Zrobili mi imprezę urodzinową ,jestem teraz zmęczona ale było świetnie ,oglądaliśmy filmy i jedliśmy tort ,który zrobiła ciocia Jenna i ,który był przepyszny.
Najgorsze jest to ,że musiałam przy nich odpakowywać wszystkie prezenty ,a ja nie lubię jak ktoś mi daje prezenty i przy okazji wydaje na mnie kase.

Hej kochani!!!
kolejny rozdział ,mam nadzieję,że jest okej.
Każda gwiazdka i komentarz są mile widziane😄😄😄
Pozdrawiam
Zosiek😍😘

817-słowa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro