29.
Przetarłam oczy i otworzyłam je po chwili.
Znajdowałam się w jakimś ciemnym pomieszczeniu.
Po zapachu rozpoznałam, że znajduje się w piwnicy.
Wstałam z podłogi, lecz nogi odmówiły mi posłuszeństwa.
Upadłam na ziemię i oparłam się plecami o ścianę.
W pomieszczeniu nie było żadnych okien. Były tylko duże drewniane drzwi, które po kilku minutach się otworzyły.
-Fajnie, że się obudziłaś suki!-rzucił do mnie jakiś facet.
Miał bardzo znajomy głos, którego nie mogłam rozpoznać.
Niestety stał w cieniu i nie widziałam również jego twarzy.
-Wypij to-podał mi kubek z wodą, na co pokręciłam głową.
Postawiłam kubek na ziemi niedaleko mojej nogi i kopnęłam go na tyle na ile pozwalała mi siła.
-Co ty wyprawiasz suki?!-krzyknął jak się okazało Darek, który po chwil ibyl już przy mnie-Pojebało cię?!
-Zostaw mnie-powiedziałam ze łzami w oczach.
-Bo co?!-spytał rozdzierając moją bluzkę pod która miałam jedynie stanik.
Zatrułam się a jego ręka wylądowała pod moja spódnicą.
Zaczęłam gorzko płakać.
Gładził moją kobiecość, co sprawiało mi niebywały ból.
-Zostaw mnie-powiedziałam, gdy wstał i wziął moje ręce za moje plecy.
Stanęłam z bólu i ju, po chwili miałam na nich ciasno związany sznur.
-Zamknij się suko-powiedział i pomógł mi się do niego wypiąć.
Mruknął pod nosem i ściągnął ze mnie dolną bieliznę.
-Ciasna-powiedział gładząc wejście do mojej kobiecości.
❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸❤🌸
Kto by się spodziewał???😈😮
Jutro kolejny rozdział😘😘😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro