Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

58.Elena Forgiveness.Słuchaj Enzo.

___Na następny dzień___
26 grudnia 11:35
Drogi pamiętniczku.
Przez tydzień trzymali mnie, Damona, Stefana, Caroline i Bonnie w celach...
Głodowaliśmy ,byliśmy torturowani...
Matt, jezu! Mój  kochany Matt...
Do końca życia będę mu wdzięczna za to, że w porę znalazł się przy nas i uratował nie tylko mnie ale i Katherine.
Moją córeczkę.
Damon powiedział, że wamprza ciąża trwa pięć miesięcy.
Jeszcze niecałe cztery miesiące i nasza córeczka  wyjdzie na świat.
Już nie mogę się doczekać.
Dziś użądzimy małej pokoik i pójdziemy na jakieś zakupy.

Wstałam z łóżka po czym odłożyłam pamiętnik do szafki.
Zeszłam do Damona, który znajdował się w kuchni i przytuliłam go od tyłu.
-Co robisz?-spytałam.
-Pichcę-zaśmiał się co odwzajemniłam.
-Co takiego?-dopytywałam.
-Jajecznica-powiedział.
Czułam, że się uśmiecha.
-Mniam mniam-odparłam i usiadłam przy stole.
Po chwili Damon przyniósł jajecznicę i postawił ją na stole.
Zaczęliśmy jeść.
-Pyszne-skomentowałam.
-Dziękuję-powiedział Damon.
Po zjedzonym śniadaniu poszłam do pokoju w, którym ubralam się w czerwono-fioletowy sweter z rękawkiem 3/4, szary bezrękawnik, czarne leginsy oraz biało-szare tenisówki.


Pomalowałam żęsy i wyszliśmy z domu na zakupy.
Gdy wróciliśmy do domu było już grubo po 17:00.
Damon zrobił kolację po czym razem ją zjedliśmy.
Nagle pczułam ból brzucha.
-Aaa!-krzyknęłam a Damon do mnie podbiegł.
-Znów brzuch?-spyta na co ja kiwnęłam tylko głową.
Znów dostałam krwotoku.
Damon zaniusł mnie do łazienki po drodze z lodówki wymując dla mnie dwa woreczki krwi.
Położył mnie w wannie wpuszczając ciepłą wodę po czym podał mi krew.
Wypiłam ją w tempie błyskawicznym po czym żekłam:
-Już dobrze.
-Napewno?
-Tak. Wszystko już ustało.
-Okej-powiedział po czym wyjął mnie z wanny.
-Przyniesiesz mi ciuchy? Muszę się umyć i przebrać.
-Oczywiście kochanie.
Po tych słowach odkręciłam wodę po czym rozebrałam siè i weszłam do cieplutkiej już wody.
Damon po chwili przynusł mi ubrania w ,które odrazu się ubrałam po czym umyłam zęby i wyszłam z łazienki.
Szłam do salonu aż nagle usłyszałam jak Damon z kimś rozmawia.
Postanowiłam ich podsłuchać.
-Słuchaj Enzo. Cieszę się ale czy ty ją do czegoś zmuszałeś?-mówił Damon.
-Nie. Ja... ja ją spotkałem i poprosyu zakochałem się w niej na zabój-powiedział Enzo.
Nie chciałam już się ukrywać.
Powolnym krokiem weszłam do salonu.
-Cześć-odparłam.
-Cześć Eleno-powiedział Enzo.
-O czym rozmawiacie?
-Enzo zakochał się w Bonnie. Inna sprawa jest taka ,że Bonnie o tym nie wie.
-Co?!-krzyknęłam i mimowolnie się uśmiechnęłam-ale jak to nie wie?-zmarszczyłam brwi.
-Boję się jej to powiedziec-powiedzial Enzo.
-Jak to się boisz?!-krzyknęłam.

Hejka bobaski😘
Wiem troszkę nudny rozdział za co przepraszam...😟
Ogólnie to próbuje coś napisać, ale z weną i chcęcią jest słabo 😦
Spróbuję się poprawić :3
Będzie dobrze hehe
Serdecznie pozdrawiam
                                Zosiek 😂😊😍😏❤💪😘

    
460-słowa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro