Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

54.Elena Forgiveness.Oczywiście, że tak głuptasie.

___Na następny dzień___
Wstałam z lożka po czym skierowałam się w stronę szafy.
Dziś bylo zimno więc zdecydowałam się na luźną popielatą bluzkę z dość dużym dekoldem, czerwony sweferek, czarne legginsy oraz brązowe kozaczki.

Weszłam do łazienki po czym ubrałam wszystko na siebie i wyszłam.
Usiadłam przy toaledce i zaczęłam się malować gdy nagle poczułam duże męskie ręce na moim brzuchu.
-Cześć ksiezniczko-powiedzial Damon.
-dzień dobry-powiedziałam.
-Mogę zobaczyć?-spytał a ja odrazu wiedziałam o co mu chodzi.
-Tak.
Damon odwrucił mnie tyłem do lustra po czym podwinął moją bluzkę.
Położył ręce na moim już troszkę wypukłym brzuszku po czym uśmiechnął się do mnie ciepło.
-To nasze dzieło-powiedział a ja się zaśmiałam.-No co? Prawdę mówię.
-Jasne-znów się zaśmiałam i dopiero twraz zaóważyłam, ze Damon mi się  wyraźnie przygląda- mam coś na twarzy, źe się tak na mnie gapisz?-zapytała.
-Piękny uśmiech. Podniecasz mnie-powiedział na co ja przyzgryzłam dolnął wargę.
Damon wbił się w moje usta na co ja musiałam mu się wyrwać.
-Muszę się dokończyć malować-powiedziałam i odwróciła się do niego plecami.
Robiąc mu tym samym na złość.
-To ja pójdę zrobić śniadanie-powiedział po czym pocałował mnie w kark i odszedł.
Dokończyłam makijaż po czym wstałam i udałam się do kuchni.
-wua la-powiedział Damon ,kładąc przede mną tależ z naleśnikami.
-Woow-powiedziałam.
-Smacznego.
-Nawzajem.
Po zjedzonym posiłku Damon zaproponował mi spacer w parku.
Zgodziłam się i już po paru minutach byliśmy w parku.
-Eleno?-powiedział Damon.
-Tak?-spytałam.
-Chcę ci coś powiedzieć-zatrzymaliśmy się w tym samym czasie.
-Słucham-powiedziałam posyłając Damonowi lekki uśmiech.
Uklęknął przede mną w zwjązku z czym się zarumienilam.
-Czy-zająkał się lekko, wyciągając z kieszeni spodni małe pudełeczko. Czy on się stesuje?-czy chcesz zostać moją żoną?-spytał otwierając pudełeczko na co ja zrobiłam zdziwionął minę.
To musiało komicznie wyglądać.
Zaraz...
Stop!
Czy on mi się właśnie oświadcza?!?!?!
Otrząsnęłam się i powiedziałam:
-Oczywiście, że tak gluptasie-wyciągnęłam ku niemu moją dłoń a On uczynił chonory i na palec serdeczny założył mi piękny srebrny pierścionek z zielonym bursztynem w kształcie spłaszczonego koła.
-Piękny jest-powiedziałam po czym Damon wstał i wbił się w moje usta.
-Kocham cię wiesz?-spytał.
-Ja ciebie też.-przytuliłam się do niego.

Tak wiem...😔
Krótki rozdział.
No i nudny pewnie...
Przepraszma😟
Ale hej!!!😂
Damon się oświadczył Elenie!
W końcu hehe😂😏😎
To takie słodkie...
Czasami to co pisze samą mnie zaskakuje tak więc hehe nie bijcie mnie xD 😂😂😂
Przepraszam, że ostatnio jestem mniej aktywna...
Bardzo mi przykro ale postaram się to nadrobić😘😘😘
Serdecznie pozdrawiam i do następnego razu
                 Zosiek😂😊😄😍😜😎😏❤💪😘

447-słowa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro