Czarna Dusza 6
Nie Spodziewałem się że ujrze wprost oczy na nexa pamiętam go jeszcze jak był dzieckiem a teraz to już z niego dorosły profesionalista od urządzeń,nex też miał taką samą reakcje co ja ale tylko na krótko a potem już zaczął gadać.
-Dlaczego ty tutaj jesteś? sądziłem że nie chciałeś ze mną już się widzieć nie?.
-jestem tutaj bo potrzebuje urządzenia które chyba szykowałeś dla mnie przez 4 lata prawda?.
-jeżeli mówisz o tym urządzeniu wykrywaniu sansów to tak mam choć za mną.
Miejsce jego labolatorium naprawdę się zmieniło teraz wszystko wyglądało jak prawie science fiction, mechaniczne urządzenia komputery sprzęty miał tam wszystko czego potrzebował rozejrzałem sie troche i widziałem robota podobny do niego.
-Nex Co to jest?-spytałem się.
-Ahh mój wynalazek zrobiony przezemnie android sam siebie zacząłem go testować i sprawnie działa potrafi używać tych samych mocy co ja z połączeniem kawałkami dusz z potworów.
-czy jeszcze działa?.
-tak działa tylko że narazie jest wyłączony poza tym black chce się spytać jak twoja dusza?.
-Nie ma oczym gadać nic wogule nie czuje nic a nic się nie zmieniło co to moich uczuć innych mam te same przed tem mówiłem że to się nie zmieni-odpowiedziałem mu szczerze.
-No tak to wiem tylko że słyszałem że dołączyłeś do bad sansów niewiem czy to był dobry pomysł byś do nich dołączył.
-skąd ty niby możesz wiedzieć huh!?.
-ponieważ każdy wie że bad sansowie to są dranie! szczególnie nightmare on nikim się nie interesuje tylko jedynie co szuka to potęge i siłę a co jeżeli on będzie cię wykorzystywał szczególnie na twoją duszę!?.
-może za bardzo nie znam jego historie ale i tak ufam mu trochę on mi dał szanse na nowe życie nawet powiedział że pasuje by być do bad sansów-odpowiedziałem mu nerwowo.
-jeżeli tak postąpisz to cię nie zatrzymam znam dobrze nightmera ale jak tak chcesz postępować to proszę-powiedział do mnie kiedy już byliśmy na miejscu to tego urządzenia.
-no proszę weż to to ci się przyda-powiedział nakładając mi to na ręke po czym się odwróciłem i otworzyłem portal, zanim miałem wejść nex do mnie krzyknął.
-Black! czy jeszcze kiedykolwiek się zobaczymy? jak za dawnych czasów?.
-Niewiem nex przyszłość nam powie-po czym wszedłem do portalu.
dotarłem do tego miejsca co nightmare mi rozkazał bym zabił alpha siren sansa tego całego wilka, miejsce wyglądało bardzo dziwne, las z bardzo dużymi drzewami widziałem tam kilka jaskiń na których było chyba coś z stylu dom tylko że nikogo nie było a dalej to było już droga na waterfall nie było snowdin! słyszałem lekkie wycie a potem lekkie kroki za mną wiedziałem że to był on.
-Ohh stary widzę że nightmare nie odpuścił mnie jeszcze huh? kim albo czym jesteś odejdz albo poznasz co to znaczy być rozszarpnięty na kawałki.
-Hehehehehe Nie Nie wiesz z kim zadzierasz i lepiej się przygotuj byś poszedł do nieba-po czym odrazu go zaatakowałem z strzału blasteru ale uniknął.
Alpha Siren Sans wyknął tak mocno że się zrobiła mocna mgła, szlag! nie mogłem nic widzieć zaatakował mnie swoimi pazurami oberwałem od pleców a potem zaatakowały mnie zwykłe wilki ale mogłem się obronić wbijając nóż prosto w klatke, jeden z tych podrapnął mnie w oko miałem trudną widoczność ,a ten alpha robił te zasrane mgły! wziąłem ręce z tyłu noże mnie otoczyły dookoła a potem wziąłem do przodu i puch!! noże poleciały w każdą stronę wszystkie wilki oberwały, a ten alpha siren sans próbował mnie uderzyć za plecami znowu ale go złapałem i rzuciłem go o ziemie ale szybko wstał.
-Dlaczego ty nie zginiesz?! widzę że chcesz zrobić na trudną drogę co!?-warknął do mnie alpha siren sans.
-Wiesz powiem ci jedno szkielety nie umierają tak łatwo jak walczą ale mogą szybko umrzeć poprzez spryt!-po czym blastery strzeliły za plecami alpha siren sansa i upadł na ziemie ale wstał znowu.
Znowu użył taktyki z mgłą ale tym razem już miałem plan jak to zrobić, wyciągnąłem to urządzenie od nexa z wykrywaniem sansów było mniejsze pikanie zamknąłem oczy i się w tym skupiałem te pikanie, zaczęły być szybkie kiedy już byi na maksymalnym alpha próbował znowu mnie uderzyc z tyłu ale byłem hytry uniknąłem i wbiłem nóż prosto w klatkę upadł na ziemie i tym razem nie wstał, tylko się czągał ale otoczyłem go nożami by się nie ruszał i podszedłem do niego on zaczął pierwszy mówić.
-A więc tak to się skończy huh? wiedziałem że jakiś sługus nightmera mnie zabije ale nie sądziłem że może mnie zabić ktos kto ma czarną duszę z nienawiści nawet nie wiesz jak widzę twoją minę kiedy nightmare cię oszukuje ale zobacze to w niebie jak umrę heh!.
-Ten kto się śmieje ostatni zabije twoich przyjaciół albo twoją rodzinę tutaj nieważne jak by była jakaś cena ale robie to pod rozkazem nightmera i on mnie nie oszuka żegnaj wilczku-po czym salwa noży wbiła się w prost alpha siren sansa i zamienił się w proch.
Wykonałem swoje zadanie a ten teren już będzie należało do nas ale i tak chciałem mieć odpowiedż po co nam to miejsce i dlaczego.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro