Czarna Dusza 12
Nightmare nie był znowu zadowolony że znowu ktoś kogo miałem zabić niby mnie pokonał,aż było widać że nightmare był mocno zdenerwowany na mnie powiedział żebyśmy pogadali tylko na osobności,Przeteleportował tam nas do voidu a tam cóż gawędziłem z szefem.
-Zawiodłeś mnie black poraz drugi nawet wraz z killerem mnie zawiodłeś nie zabiłeś tego króla cross sansa.
-C-Chciałem go zabić! tylko poprostu on mi zwiał i tyle-ale Nightmare tylko sie zaśmiał patrząc sie na mnie uśmieszkiem.
-Ohhh naprawde? czy ty sądzisz że ja durny jestem?! obserwowałem cie poprzez podgląd który error mi dał, i jak widać ty sam pozwoliłeś mu uciec dał ci ten medalion ale go nie dżgnąłeś naprawde, rozczarowujesz mnie dlaczego aż tak przestałeś zabijać?-spytał sie mnie już na poważnie wkurzony.
Po tym byłem mocno zaskoczony i troche zestresowany skoro mnie obserwował to mam nadzieje że chary nie widział jak z nią razem byłem jak powiedział że mnie widział tylko z królem cross sansem to na całe szczęście mnie nie widział razem z nią no i dobrze.
-Po co mam zabijać? skoro moge odebrać tylko medalion i ich zostawić przy życiu?.
-Oni mogą wiedzieć jako świadkowie że to bad guysowie albo sansowie a zresztą że to my próbujemy ożywić kogoś kto został uwięziony dlatego kazałem ci zabijać ale ty tego nie robisz dlaczego!?.
-Zabijanie to nie jest sposób na taki jaki myślałem to prawda zabijam i mam te swoje noże ale nie moge zabić kogoś kto jest bezbronny a cross cóż pozwoliłem mu żyć za to mi dał ten medalion i niech szef się cieszy bo bym tego medalionu nie miał od niego.
Ale on tylko jeszcze raz się zaśmiał.
-Wiesz co black? może to i dobrze że masz ten medalion ale jednak nie mogę mieć takiego sansa co nie może nawet zabić innego potwora albo człowieka szkieleta kogolowiek.
-Co masz przez to namyśli?-już chyba sie spodziewałem do czego zmierza.
-Black Zostajesz oficjalnie wywalony z Bad sansów i guysów nie jesteś już jednym z nas-po tym na serio byłem zdezorientowany czy na serio zostałem wywalony?! teraz juz rozumiem oco mu tak naprawde chodziło.
-Nightmare nie dziwie się skoro tak mnie wywaliłem bo nie mogłem być dla ciebie marionetką albo uczniem w sumie ciekawi mnie czy zrobiłeś to tak do swojego ucznia którzy inni bad sansowie mówili czyli o howla!.
-NIE WYPOWIADAJ JEGO IMIENIA!-po czym te jego macki leciały w moją stronę ale odskoczyłem wtedy na bok zaskoczony że juz nawet on sam próbuje już mnie zabić.
-Przynajmniej zrozumiałem że jednak byłem ciągle wykorzystywany do zrobienia twoich zasranych robót a ty nic nie robisz ciesz się że przynajmniej nie mam ochoty z tobą walczyć ty zasrano ośmiornico-wtedy otworzyłem portal do AU nexa.
-JAK MNIE NAZWAŁEŚ?!-po czym znowu macki leciały w moją strone ale w ostatniej sekundzie zamknąłem portal.
A wiec już nie jestem jednym z bad sansów? heh to już naprawde jest moje zaskoczenie na maxa teraz sie troche obawiam czy nie będą na mnie polować za zdrade nawet jeżeli to jestem od nich silniejszy a niech tylko spróbują skrzywdzić shift chara to obiecuje że im z dupy nogi powyrywam,szedłem w strone domu nexa zapukałem do drzwi a tam otworzył mi jego papyrus.
-O dzień Dobry black co cie tu tak sprowadza?.
-Witam Papyrusie tylko chce porozmawiać z twoim bratem jest na salonie?.
-Jest jest ej sans black do nas przyszedł-po czym wpuścił mnie do środka i usiadłem na kanapie wprost na niego.
-Cześć black widze że troche mina coś w nie sosie co sie stało?.
-Wiesz nex? nie jestem już w dłużej bad sansów nightmare mnie wywalił.
-W-wow-nawet sam nex był zaskoczony-Ale jak to sie stało nie wykonałeś jakiegoś zadania czy co?.
-A wiesz z tym alpha sirenem sansem zrobiłem zabiłem go że mamy inne miejsce ale po tym Nightmare dał mi rozkaz żeby zabić i odebrać medalion shift chare nie zrobiłem tego właściwie to z nią razem jestem.
-Heh black nie sądziłem że odczujesz takie odczucia hehe-aż sie usmiechnął w moją strone-ale dobra kontynuuj dalej.
-Dzięki no i po tym chciał żebym zrobił to samo tylko że byłem z killerem i miałem zabić tego króla cross sansa Empire ale, cóż walczyłem z nim ale go nie zabiłem zabrałem mu ten medalion i pozwoliłem mu uciec Nightmerowi się to nie spodobało dlatego zostałem oficjalnie wywalony aż mu go sprokowałem że mu mówiłem o tym uczniu że mnie zaatakował ale zdążyłem uciec i tak sie znalazłem.
-Wow black teraz to mnie naprawde zaskakiwujesz.
-Nex ja sam jestem zaskoczony co sie ze mną teraz dzieje jestem przecież zabójcą zabijałem kilku potworów ale jednak coś we mnie pękło że tego nie robie niewiem dlaczego! poprostu niewiem i ja nie chce tego już robić a mam osobę co ona mnie kocha i ja ją też-odpowiedziałem mu ściągając maske na siebie.
-Niewiem co powiedzieć black byłeś ze mną naprawde szczery jeszcze nigdy od takich słów nie słyszałem jestem prawie z ciebie dumny jakbym był twoim ojcem ale oczywiście nim jestem-po czym lekko sie zaśmiał a ja też z nim się zaśmiałem.
-Dzięki Nex szczerze to akurat chce odnowić jakąś znajomość dlatego po tej całej sytuacji pójdziemy gdzieś razem na jakiś bar się napijemy jak za starych dobrych czasów.
-Akurat nie piliśmy ale odnowić znajomość mi to pasuje black!.
-Sans tylko prosze cie nie wracaj pijany do domu bo juz za ciebie nie będe sprzątać gdy będziesz rzygał-po czym wszyscy się zaśmialiśmy już chyba od tak dawna się nie śmiałem,chyba jednak moja dusza nie jest aż tak okrutna hehe ale po tym jak pogadaliśmy już miałem pójść do shift chary ale za nim co to najpierw sie pożegnałem.
-Trzymaj się nexie i papyrusie jeszcze tu przyjde do was odwiedzić mam nadzieje że będe miał okazje gdzies z wami pójść albo razem z nexem sie napić.
-Heh naprawde mnie zaskakujesz black ale okej to sie trzymaj stary i pamiętaj pomoge ci w każdej trudnej sytuacji-przybiliśmy piątki i ja wtedy poszedłem do AU storyshift.
Szedłem w kierunku domu storyshift gdy nagle słyszałem lekkie krzyki asriela wszedłem tam do środka i widziałem że chara jest podkólona na sofie zarumieniona.
-Mwe hehe Chara ma chłopaka nareszcie siostrzyczko a powiedz mi wiesz kiedy wy wszystko na to naszykujecie?.
-A-Azzy przestań już! Black to może usłyszeć >//<.
-Właściwie kochanie ja to akurat usłyszałem-wtedy też się mocno zarumieniłem a Asriel miał oczy na gwiazdki pokazując że jest dumny z siostry.
-To ja może wasz samych zostawie bo wkońcu ja musze iść do roboty i nie będe oczywiście wam przeszkadzał Mwehehehe!.
-Azzy/Asriel!-krzyknęliśmy razem a asriel wyszedł z domu ciągle uśmiechnięty jednak to troche z tym przesadził.
-On tak przez cały dzien to robił?-usiadłem obok niej i wziąłem jedną ręke pottulony do niej.
-Meh znasz mojego azziego jak papyrus gdy sie dowie że kogoś masz to już zaczyna >//<-po czym oparła swoją głowe o moje ramie lekko sie zarumieniłem się.
-Tia ale to przynajmniej nie musimy przed nim to ukrywać tylko będzie nas wkurzał lekko ale jakoś przeżyjemy to wkońcu to twój braciszek że on tak musi robić.
-Hehehe tia.....to co chcesz porobić jak sami jesteśmy?.
-A no wiesz chce z tobą spędzić dużo czasu właściwie nie jestem już w bad sansów.
-Naprawde?!-była naprawde mocno zaskoczona-jak to się stało? powiedz mi.
Opowiedziałem jej o tych sytuacjach o nightmerze o tym zabiciu Alpha Siren sansa o tych jeszcze medalionach i o rozkazach samego Nightmera i że on mnie zaatakował.
-Ohh a wiec to tak to się stało.....i co teraz a nightmare wie że my jesteśmy razem?.
-Nie niewie ale jeżeli by wiedział i by cie skrzywdził to bym mu za żadne skarby nie wybaczył ja nie chce stracić osobe kogo najbardziej kocham-wtedy oparłem swoją ręke o jej polik-Ja cie kocham chara i nie chce by tobie krzywda się stała.
-J-ja też nie chce by tobie też sie stała krzywda black ja też cie kocham-po czym się pocałowaliśmy się że już poczułem jej język i jej to oddałem tym samym ale już po kilku minutach telefon do mnie zadzwonił przestaliśmy się całować gdy patrzyłem dzwonił do mnie Nex odebrałem ten telefon.
-Halo Nex czy coś się stało?.
-Nie właściwie ktoś chce się z tobą spotkać black.
-Kto? tylko nie mów że to ktoś z bad sansów bo jeżeli tak to będzie tam rozpierducha na całego!.
-Nie właściwie dowiesz się gdy przyjdziesz-i się rozłączył aż byłem zdziwiony kto chciał się ze mną spotkać wstałem z kanapy i sie szykowałem by pójść do AU Nexa.
-Wybacz kochanie że tak szybko opuszczam obiecuje że tak szybko nie będzie.
-No ja myśle bo tym razem nie pozwole ci pójść gdy tu przyjdziesz i jak będziemy sami~-po tym się zarumieniłem wyszedłem z domu i wszedłem do portalu do AU nexa.
Od razu weszłem do domu bez zastanowienia wiedziałem że Nex czeka na mnie pod labolatorium zszedłem na dół by sie z nim widzieć a tam spotkałem jakąś postać.
-Black dobrze że jesteś bo tu ta osoba chce z tobą porozmawiać.
Wtedy ta osoba sie odwróciła w moją strone te moce ten kolor ta poważna mina i ten czarny śluz a także te macki wiedziałem już ze to jest sam uczeń Nightmera Howl.
-Cześć albo witam black jak mam do ciebie mawiać chce z tobą o czymś poważnie porozmawiać.
{i tutaj ciąg dalszy nastąpi}
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro