65.
-To dla mnie?-Harry spytał po dłuższej chwili milczenia i miał ochotę walnąć się w twarz za to głupie pytanie. Louis zauważył zmieszanie chłopaka, więc tylko skinął głową i posłał mu czuły uśmiech. Brunet wstał z łóżka i powoli podszedł do trzymanego przez Tomlinsona obiektu.
-Chwila, ten autograf jest prawdziwy?- spojrzał na szatyna, trzymając się w bezpiecznej odległości od prezentu, jakby bojąc się, że jednym niewłaściwym ruchem go zniszczy.
-Jasne, że tak. Przecież bym nie podrobił podpisu, ani nie kupił podrobionego.
-O mój Boże- zatknął usta rękami, żeby nie pisnąć- kupiłeś mi pieprzoną gitarę z pieprzonym autografem pieprzonego Shawna Mendesa?- zamrugał kilkukrotnie, próbując przyswoić tę informację- nie mogę tego przyjąć, Louis. To było na pewno cholernie drogie i-
-Przyjmiesz wszystko, co ci daję- przerwał mu w połowie zdania- zasługujesz na wszelkie dobro tego świata, Harry.
-Nie- pokręcił głową- ty mi je dajesz, Louis. Ty jesteś najlepszym dobrem tego świata, najlepszym, co mnie spotkało. I nawet nie próbuj zaprzeczać. Sprawiłeś, że odzyskałem chęci do życia i do walki z depresją. Sprawiłeś, że zacząłem dostrzegać piękno tego świata. Sprawiłeś, że uwierzyłem w miłość i w to, że ktoś mnie kiedykolwiek pokocha, mimo moich wad. Chciałbym móc budzić i zasypiać codziennie przy tobie, mimo tych kilometrów. Kocham cię, Louis, najmocniej na świecie i mógłbym ci to powtarzać przez cały czas.
Szatyn tylko podszedł do niego i przytulił go mocno, mając łzy w oczach. Bo on wiedział.
-Więc zagrasz mi coś?- spytał po dłuższej chwili.
-Jasne, co byś chciał?
-Może coś o nas? Coś ważnego dla ciebie.
Harry skinął głową i sprawdził, czy gitara jest nastrojona, po czym usiadł na łóżku i przygryzając wargę zaczął grać pierwsze nuty utworu.
(A/N: tutaj możecie włączyć 'Heart Like Yours', na górze jest)
'Breathe deep, breathe clear
Know that I'm here
Know that I'm here
Waitin'
Stay strong, stay gold
You don't have to fear
You don't have to fear
Waitin'
I'll see you soon
I'll see you soon
How could a heart like yours
Ever love a heart like mine?
How could I live before?
How could I have been so blind?
You opened up my eyes
You opened up my eyes
Sleep sound, sleep tight
Here in my mind
Here in my mind
Waitin'
Come close, my dear
You don't have to fear
You don't have to fear
Waitin'
I'll see you soon
I'll see you soon
How could a heart like yours
Ever love a heart like mine?
How could I live before?
How could I have been so blind?
You opened up my eyes
You opened up my eyes
Hold fast hope
All your love is all I've ever known
Hold fast hope
All your love is all I've ever known'
Harry zagrał ostatnie dźwięki i odłożył gitarę, patrząc na Louisa, który siedział naprzeciwko niego (nawet nie zauważył, kiedy zmienił swoje położenie).
-To było... Cudowne- szatyn wyszeptał, jakby bojąc się, że zburzy tą całą atmosferę.
-Kiedyś będę mógł ci częściej grać- uśmiechnął się lekko i usiadł na jego kolanach, wtulając się w niego.
-Może kiedyś.
Trwali tak w ciszy, dopóki telefon Louisa nie zaczął dzwonić. Chłopak spojrzał na wyświetlacz i wstał.
-Przepraszam, mogę odebrać?
Młodszy skinął głową i po chwili patrzył, jak Louis wychodzi na balkon. Słyszał jedynie podniesiony głos i widział, jak chłopak przesadnie gestykulował. Żadnych wyraźnych słów.
Później tylko stał, oparty o barierkę, bez żadnego ruchu.
Wrócił po dość długim czasie ze sztucznym uśmiechem na ustach. Harry w tym czasie zdążył się wykąpać i przygotować do snu. Był ciekawy, ale nie pokazywał tego. Louis zdjął koszulkę i położył się obok, oplatając go ramieniem i przyciągając do siebie.
-Z kim rozmawiałeś?- brunet spytał sennym głosem.
-Z przyjacielem, idź spać, skarbie.
Harry skinął głową i zmęczony zasnął. Louisowi się to nie udało przez następne godziny.
Od autorki: pod ostatnim rozdziałem pisaliście, że się domyślacie, co Harry dostanie, może ktoś z was naprawdę zgadł? Napiszcie, jeśli wasza teoria się sprawdziła i co przewidywaliście, że dostanie, bo jestem bardzo ciekawa😂
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro