Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

50.




Harry odłożył telefon i spojrzał na Louisa, który nadal wysyłał mu wiadomości.

-Louis, kiedy będziesz musiał jechać?

Starszy odłożył telefon i popatrzył na bruneta z wyraźnym smutkiem.

-Dzisiaj wieczorem, muszę iść do szkoły.

-Studiujesz coś?- nastolatek spytał, chcąc poznać Louisa, tak, jak to się nie udało przed spotkaniem.

-Psychologię.

-To dlatego zawsze umiałeś mnie pocieszyć i odgadnąć moje emocje, nawet kiedy tylko pisaliśmy?- młodszy uśmiechnął się do siebie. Uważał, że szatyn będzie świetnym psychologiem, w końcu ma kilkumiesięczną wprawę.

-Tak, to też dlatego. Zawsze obchodziły mnie problemy innych ludzi i po prostu... lubiłem im pomagać, patrzeć jak na ich twarzy pojawia się uśmiech. Chciałem z tym powiązać moją przyszłość- wzruszył ramionami.

-To naprawdę kochane- Harry miał szczęście mając takiego chłopaka. Jeszcze w pełni nie docierało do niego, że taka osoba, jak Louis jest jego. Nie wiedział, czym sobie na to zasłużył, ale wiedział, że tego nie zmarnuje.

-A ty? Co chcesz robić w przyszłości?

-Ja? Właściwie o tym nie myślałem, nie widziałem siebie w przyszłości, o czym pewnie wiesz- zaśmiał się bez cienia humoru i przez chwilę nic nie mówił- właściwie to chciałbym śpiewać. Chciałbym śpiewać takie piosenki, które będą podnosić na duchu. Chciałbym, żeby dzięki mnie chociaż jedna osoba zmieniła swoje życie, chciałbym uratować chociaż jedno życie. Nie zależałoby mi na sławie, tylko na tym, żeby moje piosenki trafiały do ludzi. To tyle.

-To.. jest piękne- wyszeptał- mógłbyś coś dla mnie zaśpiewać?

-Uh, nigdy nie śpiewałem przy kimś, ale spróbuję.

(A/N w tym momencie możecie włączyć 'Never Be Alone' Shawna. Kojarzy mi się z internetowymi przyjaźniami)

Harry wziął głęboki wdech, zamknął oczy i zaczął śpiewać.

I promise that one day I'll be around
I'll keep you safe
I'll keep you sound

Right now its pretty crazy
And I don't know how to stop or slow it down

Hey
I know there are some things we need to talk about

And I can't stay
So let me hold you for a little longer now

Take a piece of my heart
Make it all your own
So when we are apart
You'll never be alone

You'll never be alone
When you miss me close your eyes
I may be far but never gone

When you fall asleep tonight just remember that we lay under the same stars

And hey
I know there are some things we need to talk about

And I can't stay
Just let me hold you for a little longer now

And take a piece of my heart
And make it all your own
So when we are apart
You'll never be alone


Harry uchylił powieki i zobaczył, że Louis ma łzy w oczach.

-To o mnie... o nas, prawda?- wyszeptał tak cicho, że młodszy ledwo go usłyszał.

Nastolatek skinął głową- tak, myślałem o tobie za każdym, jak jej słuchałem.

-Twój głos... Po prostu nie umiem tego określić. Jest cudowny- Louis nie dał mu czasu na odpowiedź, bo złączył ich usta w delikatnym pocałunku, który miał być podziękowaniem, wyrażać wszystkie uczucia, jakimi go darzył.

-Louis?- spojrzał na chłopaka- jeśli dzisiaj wyjeżdżasz to możemy sprawić, że oboje zapamiętamy ten dzień na długo?

-Możemy- uśmiechnął się delikatnie.


Od autorki: już 50 rozdział aww

pamiętam, jak jeszcze niedawno publikowałam 5

5o rozdział i urodziny Liama (2 okazje do świętowania😏)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro