Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

Dźwięk wielkiego dzwona rozbrzmiewa w jej uszach. Stoi tam, kompletnie sama. Pomimo panujących tłumów... Wszyscy ubrani na czarno wpatrują się w trumnę. Na placu cmentarnym panuje ponury nastrój - jak na każdym pogrzebie.
Była już na wielu takich uroczystościach ale nigdy nie przewidywała że zobaczy własny pogrzeb. Że umrze ze starości, że będzie miała z nim dzieci i wspólnie doczekają się wnuków.
Ale tak nie było.
On również tam jest i przez łzy wpatruję się w drewniana trumnę w której za chwilę pochowana zostanie jego miłość.
Jego ukochana, jego jedyna....
Powoli podchodzi w jego stronę.
Chłopak odwraca się tak, jakby czul jej obecność.
Widzi że na rękach ma gęsią skórkę. Czyżby mit o zimnym powietrzu roznoszonym przez duchy był prawdą?
Dopiero teraz słyszy, że chłopak coś mówi.
-Mieliśmy żyć długo i szczęśliwie, a ten sukinsyn odebrał mi to co najcenniejsze.
Ale nie martw się skarbie. Za niedługo się spotkamy.
Ostatnie słowa chłopaka przerażają ją nie na żarty. Łapie jego rękę a on, jakby coś poczuł znowu ogląda się za siebie. I na boki, jakby czul się zdezorientowany.
-Kocham cię... - szepcze mu do ucha
Chłopak odsuwa się i pociera ręce z zimna.
-j-ja.. Też cię kocham...
Dziewczyna odskauje.
-Słyszysz mnie? -pyta.
Chłopak nie reaguje.
Wydawało jej się....
Łzy spływające z oczu jej jedynego tworzą już płynną rzekę zmartwień.
Czuje jego ból.
A on czuje jej ból.

Hej hej hej! To moja pierwsza notka pod tą historią. Chciałabym prosić was, o to abyście dali mi znać w komentarzach, czy podoba wam się sposób pisania i sama historia.
Za wszystkie lajki i samo to że czytacie bardzo dziekuje<3
Jak myślicie, co stanie się NIM? Jakie imię pasuje wam do jego osobowosci której prawie nie znacie? :D Piszcie!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: