4
Dochodziła godzina 20 , nic nie szłyszeliśmy bo suchaliśmy muzyki na głośnikach i piliśmy piwo . Łuaksz poprosił mnie o zrobienie mu tatułażu , oczywiście ,że mu zrobię. Jako jedyna wytrzymałam do 24 chyba raperek i reszta przyjechała ale nie wiem zachciało mi się pić więc poszłam do kuchni i nalałam sobię wody do szklanki wtedy ktoś złapał mnie za biodra i przyciągnoł je do niszej parti swokego ciała.
K-co ty tutaj robisz ?jednak chcesz przeproszić za tamten wygłup -czułam jego odech na szyi . Jego jedna ręka znajdowała się nadal na biodrach ale druga przesuwała się do miejsca do mtórego nik nie powinien mnie dotykać zabrałam jego rękę z tego miejsca i rzuciłam z siebie na pięcie odwruciłam się do niego.
M-co ty kurwa robisz!?-chyba mu się ro nie spodobało bo złapała mnie za włosy i pociągnoł do tyłu przybliżając się do mojej szyi.
K-odbieram moje przeprosiny , ale chyba soą za łagodne bo nadal nie zrobiłaś tego sam.-pocałował mnie i zrobił malinke na szyi.
M-puść mnie i to natychmiast.-nic to nie dało unieruchomił mnie nie mogłam go kopnąc ani się szarpać-Łukasz puś mnie !!-nic do niego nie docierało.
Ł-Kurwa Łukasz zostaw ją bo ci wpierdole-ale luja wreście weś go odemnie Łuki proszę.Odepchnoł go odemnie a ja spadłam na podłoge bez silna pierwszy raz jestem bez silna.Poleciały mi łzy nie pamientam kiedy ostatnio płakałam , płakałam ostatni raz kiedy Marcin mnie zdradził z moją najlepszą i jedyną przyjaciółką.
K-sam yego chciała najpierw się zaczyna a potem obwinia mnie !ona ma jakiś problem ze sobą!-wstałma i przyealiłam Łukaszowi w brzuch z kolana zgioł się w pół. Mogłabym go zabić ale nie teraz potem.Ro był sygnał ostrzegawczy jak na razie.
Ł-powinieneś dostać od demnie ale ona zrobiła ro za mnie jescze raz tkie coś , a to ja się z tobą policzę.-przytulił mnie do siebię i skierowalismy się do studia w którym śpi już Wiolka .
Ł-połuż się ja będę obok was nie buj się, nie zostawię was same .-przytulił mnie mocno .A ja się do niego wtuliłam.
________________RANO_______________
Gdy się obudziłam była 10 napisałam Jagodzie ,że nie przyjdę dzisiaj bo jestem chora nie będę mogła tam chodzić przez tydień a ona się zgodziła.Obok mnie nie było Wiolki ani Łukasza. ogarnełam trochę włosy i skierowałam się na górę , nikogo nie było w domu tylko byli na zewnącz nagrywali jakiś film.Więc też tam się skierowałam. Od razu usiadłam na ksześle i zapaliłam papierosa. Kamerzysta się na mnie patrzył zimnym spojżeniem . Sma mnie prubuje pocałować a puźniej zgwałcić więc niech nie myśli ,że się podam takiemu debilowi.
K-więc dzisiaj będziemy przeszkadzać dredziażowi w nagrywaniu teledysku......-ja nie mogę ,przed kamerą udaje miłego i pomocnego a tak na prawdę jest to ham , gorszego nie widziałam a nie widziałam Tomek......
*******************************************
5 lat temu...
Jak co dzień szłam na trening do klubu obok szkoły . Gdy już dotarłam odrazu zaczęłam walczyć . Po nie wiem 1 godzinie poszłam odpocząć ale nie było mi to dane jakiś chłopak starszy o 3 lata zaciągnął mnie do jakieś szatni.
-no to zobaczymy czy naprawdę masz niezłe ciałko.-dlaczego ja? zaczoł obmacywać mnie po nogach , brzuchu raz niżej raz wyżej.Prubowałam krzyczeć ale zakrył moje usta ręką
-zostaw mnie proszę!!!-ciągle to powtarzałam nikt nie przyszedł
-no widzę ,że nie kłamli ,-zaśmiał się-to teraz cię sprawdzę kochanie.-poczułam wielki ból ,łzy lały się ciurkiem , dopiero po całym zajściu jak mnie zostawił samą ,zrozumiałam co tak naprawdę mi zrobił zgwałcił mnie.....z nim straciłam pierwszy raz .....
Postanowiłam ,że nie będę nikomu mówić nawet mój brat o tym nie wie .
*******************************************
Wszystko wruciło kiedy Łukasz próbował zrobić to samo , poczułam łze na policzku.
Nagle zadzwonił mi telefon jakić inny numer nie znam go.
-Halo?-sputałam nie pewnie .
-Witaj ,Magda ..-ten głos ,on wrucił ....nie to tylko chalucynacje.-Stenskniłaś się?-ro tylko zły sen......A jeżeli on naprawdę wrucił?
-zz kąt masz m-ój numer?-zaczełam się jąkać to jest mój słaby punk wspomnienie którego nie chcę powtarzać .
-Oj mała , nie nauczyłaś się ,że jak coś zaczynam to to kończę, za nie długo się widzimy skarbie.-rozłonczył się
Nie to nie prawda ....nie może...Gdy się rozłączył żuciłam telefonem na podwurko.Wszyscy się dziwnie na mnie popatrzyli.Łukasz do mnie podbiegł.
Ł-siostra wszystko okej?-co mam mu powiedzieć on nie wie o tej sytuacji ani nik inny nie wie.
M-nie ale nie martw się o mnie jestem już dorosła masz swoje problemy.-chciałam wstać ale Łukasz mnie przytulił .Nadal czuje się nie ucziwa , on mi chcę pomuc a ja co nie powiedziałam mu prawdy.
Ł-Nie mów tak nic ani nikt nie jest ważniejszy od mojej siostry. Mamy tylko siebię -to prawda nikt mnie nie rozumie tylko on . Muszę jak najszybciej wyprowadzić się z mojego mieszkania co jeżeli on zna mój adres nie boge ryzykować.
M-dobra ja będę się zbierać , za długo już tu jestem ,raperek się pwenie gotuje ze słości-popatrzyłam się na Kamerzyste trzymał w ręce mój prawdopodobnie rozbity telefon.
Podzszedł do mnie i podał mi telefon?
K-nie rzucaj tak bo kogoś trafisz -w co on gra kiedy chciałam wiązać od niego telefon on dał go za siebie a ja chciałam go odzyskać więc wystawiłam ręke w jego stronę i to był błont ponieważ ja jak to ja musiałam o coś zachaczyć i wpadłam na niego i nasze usta się spotkały ja i on nie wiedzieliśmy co mamy zrobić od razu się od niego odsunełam . Momentalnie na jego twarzy zawisł triunfalny uśmieszek ,a na mojej rumieniec i wstyd .
D-ooo Kamerzysta zaliczy hahah -on się śmiał ale kiedy zaczełam do niego podchodzić śmiał się coraz mniej aż do momentu kiedy wyłondował twarzą do ziemi a ja na nim i wykręcałam mu rękę .
M-uważaj żebyś ty nie zaliczył ostrego dyżuru.-jeszczę bardziej wykręciłam mu rękę.-Przeproś a może cię puszczę.-
D-dobra pre-praszam przepraszam ała puść mnie już .-puściłam mu rękę i skierowałam się do domu, jezu jak mnie w tym domu wkurzają Kamerzysta i Dredziasz naj bardziej . No czas na mnie zbieram się już do domu ale niechce mi się samej może zaproszę Wiolke i Łukasza do siebie ,w sumie ro dobry pomysł.
M-brat wiolka chodzcie tu na chwile!-krzyknełam , z kuchni aby mnie uszłyszeli.Po chwili byli już przy mnie .
W-no co tam chciałaś.-nalała sobie soku do szklanki .
M-chcecie dzisiaj przyjść do mnie obejrzymy jakiś film zostaniecie na noc , co wy na to?-widziałam ,że są zadowoleni.
Ł-spoczko to kiedy mamy przyjść-uśmiechnoł się szeroko do mnie.
M-może teraz i tak już skączyliście nagrywać dla raperka ro co idziemy?-nic nie odpowiedzieli tylko poszli powiedzieć raperkowi ,że jadą nie był z tego powodu zadowolony ale co on może .Wyszliśmy z willi ja wzięłam motor i kierowałam się do domu a za mną Łukasz i Wiolka w BMW (?) Łukasza.
____________________________________
Pierwszy pocałunek Magdy. i Łukasza
1140 słowa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro