2
Obudziłam się o 6 rano jak co dzień bo musiałm wstać do pracy.Aktualnie pracuje w studiu tatuatorskim, ponieważ sma posiadma dokładnie 15 tatułaży. Moje nastawienie do ludzi się nie zmieniło nadal i będę zimną suką. Wstałam z łużka i podeszłam do szały i wybrałam takie ciuchy
a pomalowałam tak
i związałam włosy w wysokiego kucyka .
Nie jem rano śniadania więc odrazu wyszłam była 7:40 do pracy mam na 8 więc man czas bo do studia jade jakieś 10 minut. a dziś wybrałam drogę pieszo wiec szłam jakieś 15 min idealnie.
Gdy dotarłam do studia odrazu miałam zamuwienia na tatułaże miałam dokładnie 4 . Po szkonczonej pracy udałam się nachwile do sklepu po energetyka i skierowałam się do parku aby chwile pomyśleć. Gdy siedziałam na ławce i popijałam energetyka , zauważyłam ,iż zbliżają się do mnie 3 chłopaków i dziewczyna z kamerą . Jeden był w masce i miał blond włosy ale farbowane . wysoki ubrany w czarną bluzę , w czarnych spodniach , drugi zaro zupełnie inny miał różowe dredy okulary wyglądał jak jakiś menel.
Trzeci zaro był wysoki miał nie bieskie włows cerwoną kurtkę i spodnie dresowe . A dziewczyna była blondynką w niebieskich już spranych końcówkach czarna kurtka z futrm i jessy . Podeszli do mnie , niebiesko włosy zaczoł mówić.
O-Hej, chciałabyś wziąć udział w filmie ,chodzi w nim,że masz do wyboru kturego walniesz w taważ ,pocałujesz i wylejeś butelkę wody na głowę.-ten typek w masce To Kamerzysta , miał lekko mokrą głowę ale przypominał mi Marcina.... te oczy... .Niebiesko włosym było widać ,że został oblany już nie raz.-to jal zgadzasz się?-ooo jak ja się wyżyję na Kamerzyście za Marcina.
M-no spoko -dredziasz podał mi butelkę wody .-więc ciebię oblej -pokazałam na dredziaża i wylałam na niego wodę.-ciebię udeżę -pokazałam na Kamerzyste.
K-dobra miejmy to z głowy-nastawił policzek chyba nie zdaje sobie sprawy ,że mam jednak tą siłe.
M-ale odrazu mówię że bedziesz miał ślad i to nie mały .-popatrzył mi się w oczy.
K-nie wydaje mi się nie wyglądasz na jakąś silną dziewczynę, żeby mnie ostrzegać.-o nie teraz to jestem zła na jednym udeżeniu się nie skączy.
W-Kamuś przegiołeś nie mówi się tak do dziewczyny , -spojażała na mnie -jeżeli cie wkużył to przywal mu ile chcesz zaszłużył.-uśmiechnełam się do niej ktoś mnie rozumie .
Z całej śiły przywaliłam mu w pysk a potem podciełam z pozycji stojącej znalazł się na ziemi.
M-Wyglądasz na miłego chłopak ale jesteś hujem , ja nie wyglądam na sportową dziewczynę to dlaczego teraz leżysz na ziemi ?nie ocenia się po wyglądzie -przybliżyłam się do niego -Łukaszku , pozdrów jaszczura , za nie długo się widzimy.-odsunełam się od niego niezłom miał minę podeszłam do Oskara i pocałowałam go w policzek.
K-Kurwa pojebało cię?!-wstał z ziemi i podzsedł do Wiolki -wyłącz nagrywanie ,-obrucił się do mnie i podszedł nachylił się do mojego ucha.-Nie nazywaj mnie Łukaszku , obiecuje ci ,że jeźeli jeszczę raz cię zobaczę ro nie będę miły.-chficił mnie za nargarstek a ja jednym ruchem go opkręciłam i wygiełam mu rękę do tyłu.
M-zobaczymy kro będzie pierwszy.-puściłam jego rękę.
W-haha Kamuś już chyba starczy , dlatego właśnie nie obraża się dziewczyn .-Łukasz spiorunował ją wzrokim.
Podeszłam do Oskara .Nadal był zdziwiony tym co właśnie się ru odjebało.
M-powiedz Jaszczurowi ,żeby ruszył to dupsko i zadzwonił do siostry bo dawno się nie odzywał.A jal na razie ro jutro przyjadę. Narka-kzyknełam do nich widać było ,że są zdziwieni dlaczego powiedziałam " żeby jaszczur zadzwonił do siostry." Chyba nie mówił im że ma siostrę. Poszłam szybkim krokiem do domu była już godzina 20:39 poszłam się wykompać zajeło mi to jakieś 40 minut .Nagle mój telefon zaczoł dzwonić na ekranie widniał numer którego już od dawna nie widziałam , odebrałam
-Halo?-
-cześ braciszku.
-,jejku Magda jak ja dawno cię nie szłyszałem.
-no widzisz , który przekazał ci informacje?
-najpierw do domu wparował Łukasz zły jak diabli . Zaczoł się widzierać na Jakąś dziewczynę ,sputałem się o co chodzi ? a on mówi że go dziewczyna oszmieszyła i podaje się za moją siostrę. No nie źle siostra dalej trenujesz sztuki walki?
-a widziałeś ty mnie kiedyś nie ćwiczącą?-zaczełam się śmiać.
-w sumie ro nigdy ..haha ale jeszczę nigdy nie widziałem Łukasza aż tak zdenerwowanego brawo siora.Jestem dmny z ciebię .Chcesz się może jutro spotkać u nas hm?
-wkużyć jeszczę bardziej raperka ? no jeszczę się pytasz?! oczywiście że tak o 12 będę bo mam tulko 3 godziny pracy tylko wyślij adres.
-oki to ja ci wyśle i będę czekał nadal masz motor?
-no oczywiście ro moje dziecko czekaj na mnie przed domem uszłyszysz wargot haha.
-haha dobra czekamy, do zoba!
-narka-
Rozłoczyłam się i poszłam spać .Oj raperku raperku szykuj się bo będzie na co . Dopiero teraz będziesz mieć nauczkę.Nawet nie wiem kiedy zaspałam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro