Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2





Obudziłam się o 6 rano jak co dzień bo musiałm wstać do pracy.Aktualnie pracuje w studiu tatuatorskim, ponieważ sma posiadma dokładnie 15 tatułaży. Moje nastawienie do ludzi się nie zmieniło nadal i będę zimną suką. Wstałam z łużka i podeszłam do szały i wybrałam takie ciuchy



a pomalowałam tak

i związałam włosy w wysokiego kucyka .
Nie jem rano śniadania więc odrazu wyszłam była 7:40 do pracy mam na 8 więc man czas bo do studia jade jakieś 10 minut. a dziś wybrałam drogę pieszo wiec szłam jakieś 15 min idealnie.

Gdy dotarłam do studia odrazu miałam zamuwienia na tatułaże miałam dokładnie 4  . Po szkonczonej pracy udałam się nachwile do sklepu po energetyka i skierowałam się do parku aby chwile pomyśleć. Gdy siedziałam na ławce i popijałam energetyka , zauważyłam ,iż zbliżają się do mnie 3 chłopaków i dziewczyna z kamerą . Jeden był w masce i miał blond włosy ale farbowane . wysoki ubrany w czarną bluzę , w czarnych spodniach , drugi zaro zupełnie inny miał różowe dredy okulary wyglądał jak jakiś menel.

Trzeci zaro był wysoki miał nie bieskie włows cerwoną kurtkę i spodnie dresowe . A dziewczyna była blondynką w niebieskich już spranych końcówkach czarna kurtka z futrm i jessy . Podeszli do mnie , niebiesko włosy zaczoł mówić.
O-Hej, chciałabyś wziąć udział w filmie ,chodzi w nim,że masz do wyboru kturego walniesz w taważ ,pocałujesz i wylejeś butelkę wody na głowę.-ten typek w masce To Kamerzysta , miał lekko mokrą głowę ale przypominał mi Marcina.... te oczy... .Niebiesko włosym było widać ,że został oblany już nie raz.-to jal zgadzasz się?-ooo jak ja się wyżyję na Kamerzyście za Marcina.
M-no spoko -dredziasz podał mi butelkę wody .-więc ciebię oblej -pokazałam na dredziaża i wylałam na niego wodę.-ciebię udeżę -pokazałam na Kamerzyste.

K-dobra miejmy to z głowy-nastawił policzek chyba nie zdaje sobie sprawy ,że mam jednak tą siłe.
M-ale odrazu mówię że bedziesz miał ślad i to nie mały .-popatrzył mi się w oczy.
K-nie wydaje mi się nie wyglądasz na jakąś silną dziewczynę, żeby mnie ostrzegać.-o nie teraz to jestem zła na jednym udeżeniu się nie skączy.
W-Kamuś przegiołeś nie mówi się tak do dziewczyny , -spojażała na mnie -jeżeli cie wkużył to przywal mu ile chcesz zaszłużył.-uśmiechnełam się do niej ktoś mnie rozumie .
Z całej śiły przywaliłam mu w pysk a potem podciełam z pozycji stojącej znalazł się na ziemi.
M-Wyglądasz na miłego chłopak ale jesteś hujem , ja nie wyglądam na sportową dziewczynę to dlaczego teraz leżysz na ziemi ?nie ocenia się po wyglądzie -przybliżyłam się do niego -Łukaszku , pozdrów jaszczura , za nie długo się widzimy.-odsunełam się od niego niezłom miał minę podeszłam do Oskara i pocałowałam go w policzek.
K-Kurwa pojebało cię?!-wstał z ziemi i podzsedł do Wiolki -wyłącz nagrywanie ,-obrucił się do mnie i podszedł nachylił się do mojego ucha.-Nie nazywaj mnie Łukaszku , obiecuje ci ,że jeźeli jeszczę raz cię zobaczę ro nie będę miły.-chficił mnie za nargarstek a ja jednym ruchem go opkręciłam i wygiełam mu rękę do tyłu.
M-zobaczymy kro będzie pierwszy.-puściłam jego rękę.
W-haha Kamuś już chyba starczy , dlatego właśnie nie obraża się dziewczyn .-Łukasz spiorunował ją wzrokim.

Podeszłam do Oskara .Nadal był zdziwiony tym co właśnie się ru odjebało.
M-powiedz Jaszczurowi ,żeby ruszył to dupsko i zadzwonił do siostry bo dawno się nie odzywał.A jal na razie ro jutro przyjadę. Narka-kzyknełam do nich widać było ,że są zdziwieni dlaczego powiedziałam " żeby jaszczur zadzwonił do siostry." Chyba nie mówił im że ma siostrę. Poszłam szybkim krokiem do domu była już godzina 20:39 poszłam się wykompać zajeło mi to jakieś 40 minut .Nagle mój telefon zaczoł dzwonić na ekranie widniał numer którego już od dawna nie widziałam , odebrałam

-Halo?-

-cześ braciszku.

-,jejku Magda jak ja dawno cię nie szłyszałem.
-no widzisz , który przekazał ci informacje?

-najpierw do domu wparował Łukasz zły jak diabli . Zaczoł się widzierać  na Jakąś dziewczynę ,sputałem się o co chodzi ? a on mówi że go dziewczyna oszmieszyła i podaje się za moją siostrę. No nie źle siostra dalej trenujesz sztuki walki?

-a widziałeś ty mnie kiedyś nie ćwiczącą?-zaczełam się śmiać.

-w sumie ro nigdy ..haha ale jeszczę nigdy nie widziałem Łukasza aż tak zdenerwowanego  brawo siora.Jestem dmny z ciebię .Chcesz się może jutro spotkać u nas hm?

-wkużyć jeszczę bardziej  raperka ? no jeszczę się pytasz?! oczywiście że tak o 12 będę bo mam tulko 3 godziny pracy tylko wyślij adres.

-oki to ja ci wyśle i będę czekał  nadal masz motor?

-no oczywiście ro moje dziecko czekaj na mnie przed domem uszłyszysz wargot haha.

-haha dobra czekamy, do zoba!

-narka-

Rozłoczyłam się i poszłam spać .Oj raperku raperku szykuj się bo będzie na co . Dopiero teraz będziesz mieć nauczkę.Nawet nie wiem kiedy zaspałam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro