Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19.

Szliśmy alejkami parku trzymając się za ręce. Pogoda była genialna, ciepłe promienie słoneczne i lekki wietrzyk sprawiały,  że nie było zbyt ciepło ani zbyt zimno. Właśnie przechodziliśmy obok budki z lodami. Nie mogłem się powstrzymać i zatrzymałem się. Tak długo nie jadłem lodów o smaku gumy balonowej. Chciałem poczuć ten słodki smak w moich ustach.
- Na co tak patrzysz? -usłyszałem głos Jungkooka za sobą.
Wskazałem na upragnione lody i lekko się uśmiechnąłem.
- Dzień dobry, poproszę jedną porcję lodów o smaku gumy balonowej.
Nagle przede mną pojawił się Jungkook z porcją słodyczy, które wystawił w moją stronę.
- Dla mojej księżniczki.
Moje policzki oblały się rumieńcami. Odebrałem lody od chłopaka i pociągnąłem za jego koszulkę. Zbliżyłem usta do tych Jungkooka i lekko je musnąłem.
- Dziękuję- znów cmoknalem jego usta.
Po raz kolejny splotłem nasze palce razem. Szliśmy pomiędzy drzewami podziwiając dobrze nam znany, ale i tak cudowny krajobraz. Nagle Jungkook zatrzymał się i stanął przede mną. Nie wiedziałem co się dzieje, ale uśmiechnąłem się promiennie.
- Jiminnie, pobrudziłeś się. Poczekaj pomogę ci- zbliżył swoją twarz do mojej na bardzo małą odległość i... POLIZAŁ MNIE!
- Jezu, debilu! To było.. - nie zdążyłem dokończyć.
-Słodkie.
- No może trochę, ale chciałem powiedzieć obrzydliwe!
- nie znasz się kochanie.
- Pff.. Ty się nie znasz a teraz chodźmy dalej.

*Kilka godzin później*

Byłem już w domu. Ubrałem błękitną luźną koszula i czarne jeansy. Zrobiłem lekki makijaż i zadzwoniłem do chłopaka, po trzecim sygnale usłyszałem znajomy głos:
-Halo, Jiminnie?
- Hej Jungkookie! Mam problem..
- Jaki?
- Bo nie wiem jakiej użyć pomadki a wiesz jakie mam czasami suche usta- Jęknąłem.
- Myślałem, że to coś poważnego. Nie strasz mnie. A jakie masz?
- Truskawkową, różaną, jagodową, malinową, arbuzową, wiśniową, czereśniową, waniliową, kiwi, poziomkową i cytrynową- powiedziałem dosyć szybko.
- Eeee zgubiłem się na wiśniowej, więc weź tą.
- Okey, dziękuję!
- Jimin?
- Tak?
- Będę za 5 minut. Pa!
Chciałem coś powiedzieć, ale przerwał mi dźwięk zakończonego połączenia. Podszedłem do lustra i nałożyłem na usta wiśniową pomadkę. Cmoknąłem kilka razy w powietrzu i byłem gotowy.

Usłyszałem dzwonek do drzwi. Szybko poprawiłem koszulę i podszedłem otworzyć drzwi. Po drugiej stronie stał elegancko ubrany Jungkook. Zza pleców wyciągnął bukiet kwiatów z kilkoma lizakami w środku.
- Ale to śliczne i urocze! Jejku dziękuję Jungkookie!
- To co? Idziemy?
- Tak daj chwileczkę. Tylko włożę ten bukiet do wody- pocałowałem chłopaka w policzek i pobiegłem włożyć kwiaty do wazonu- już idę!
Zakliczyn drzwi i chwyciłem chłopaka za dłoń- Możemy iść!- lekko się uśmiechnąłem.
-  Mam pytanie.
- Hm? Jakie?
- Po co ci tyle tych pomadek? - Jungkook cicho się zaśmiał.
- Sam nie wiem. W su!nie kupiłem je, bo miały ładne opakowanie.
- Masz teraz tą wiśniową na ustach?
- Tak, a...
Chłopak znowu przerwał mi swoimi ustami. Oddałem ten pocałunek od razu. Mogę to przyznać, Jungkook jest mistrzem w całowaniu. Chłopak oderwał się na chwilę i znowu musnął moje usta.
- Pyszne.

* W restauracji*

Siedzieliśmy przy dwuosobowym stoliku trzymaliśmy się za ręce. Kelner niedawno wziął nasze zamówienie.
- Jiminnie, ja chciałbym cię za wszystko jeszcze raz przeprosić. Zachowywałem się jak skończony debil, nie widząc co takiego tracę. Jest mi tak bardzo wstydzą to co robiłem.
Jego oczy były przepełnione smutkiem, wiedziałem, że żałował tego, co zrobił. Podszedłem do niego i mocno przytuliłem. W moich oczach zebrały się łzy. Nie chciałem ich ukrywać.
- Cieszę się, że cię mam. Jungkook, kocham cię. Proszę nie opuszczaj mnie, bez ciebie umieram.
- Nie zostawię cię, obiecuję.

___________\\\\\___________
To już koniec tej książki.. Mam nadzieję, że wam się spodobała i miło wam się czytało^^
Dziękuję za wszystkie komentarze, gwiazdki i odczyty*-*
Niedługo prawdopodobnie pojawi się nowe ff
Mam nadzieję, że przyjmiecie ją ciepło!
Do zobaczenia

~KoreanskieCiastko


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro