Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12.

Ostrzegam o scenach +18!! Czytasz na własną odpowiedzialność  xD
Uwaga! Nie umiem pisać takich scen. Wybaczcie mi (rozdział niesprawdzany)

*Jungkook pov.*

Gdy wróciłem do domu poszedłem do swojego pokoju, zamknąłem drzwi na klucz i wyciągnąłem telefon. Od razu zadzwoniłem na dobrze mi znany numer. Nie musiałem długo czekać aby usłyszeć ten cudny głos.

- No hejka kochanie! Wróciłeś już do domu?
-Cześć! Przed chwilą a co? Masz jakieś plany?
- Może przyjdziesz do mnie skarbie? Porobimy bardzo ciekawe rzeczy..
- Daj mi pół godziny i jestem. Pa Kookiś!!
- Do zobaczenia skarbie!

Ugh.. Jak on na mnie działa. Jimin myśli, że go kocham, ale jestem z nim tylko dlatego, że przegrałem zakład. Teraz tylko go przelecieć i sprawa załatwiona. Jednak zajęcia aktorskie nie poszly na marne. Nie wierzę, że można być tak naiwnym. Jak można uwierzyć, że polecę na takiego nieudacznika.

* 20 minut później*
Usłyszałem dzwonek do drzwi, więc jak najszybciej zbiegłem na dół je otworzyć. Nie musiałem patrzeć przez wizjer bo wiem kto stał po drugiej stronie.
- Taehyung! W końcu jesteś!

Tak, ten Taehyung, który jest z Hoseokiem. Niedługo nie będzie, Taeś chce z nim zerwać bo to ja jestem lepszy od niego pod każdym względem. Nawet w łóżku.

Tae nic nie powiedział tylko od razu wpił się w moje usta. Kocham ich smak malin. Pogłębiłem pocałunek i lekko przygryzłem warge chłopaka przez co lekko otworzył usta. Skorzystałem z okazji i po chwili nasze języki walczyły o dominację. Położyłem dłonie na pośladkach chłopaka i lekko je ścisnąłem. Z jego ust wydobył się cichy jęk. Lekko uniosłem ciało Taehyunga i skierowałem się do mojego pokoju. Przez całą drogę nie przerywaliśmy naszego pocałunku. Nogą otworzyłem drzwi i weszliśmy do pokoju, tak samo zamknąłem drzwi.
Położyłem mojego chłopca na łóżku i powoli naznaczałem krwistą drogę na jego szyi czasami ją przygryzając. Z ust Taesia mogłem usłyszeć ciche jęki rozkoszy. Zdjąłem koszulke z chłopaka a potem z siebie. Nie mogłem się powstrzymać. Znowu zacząłem robić mokrą drogę prowadzącą do gumki od bokserek. Jeździłem po nich powoli palcem i doprowadzałem Tae do szału.
- Kookie ja już nie wytrzymam dłużej! Zrób to w końcu..- wysapał chłopak.
Zdjąłem spodnie wraz z bokserkami swój i chłopaka pode mną. Moim oczom ukazał sie stojący na baczność kolega. Wziąłem go do ręki i zacząłem poruszać jednak po chwili wziąłem gocałego do ust. Na początku powoli wykonywałem wszystkie ruchy. Gdy usłyszałem jęki Taehyunga przyspieszyłem. Po paru mocnych ruchach Tae doszedł w moje usta a ja połknąłem całą sperme.

Zabawa się jeszcze nie skończyła. Przed usta chłopaka wyciągnąłem 3 palce. On już dobrze wiedział co ma zrobić i zaczął je ssać. Gdy były odpowiednio mokre włożyłem jednego i czekałem aż chlopak sie przyzwyczai. Po chwili zacząłem nim ruszać i dołączyłem drugiego i trzeciego. Taeś wił się i słodko jęczał. Palce zamieniłem moim kolegą, który już dawno stał.  Na początku moje ruchy były wolne, ale gdy usłyszałem gardłowe jęki przyspieszyłem.
- K-kooki! Mocniej! T-tam!- jęczał pode mną.
Chyba trafiłem w ten punkt. Tak jak chciał chłopak przyspieszyłem i po paru mocnych pchnięciach doszedłem w Tae a on na nasze brzuchy i łóżko. Opadłem zmęczony na łóżko koło Taehyunga i próbowałem uspokoić oddech.
- To był najlepszy seks w moim życiu Jungkookie. Kocham Cię.. - wyszeptał.
- Możemy to powtórzyć jak chcesz
- Nie dzisiaj. Jestem zmęczony.
Chłopak przytulił się do mnie A J przykryłem nas kołdrą.
- Dobranoc kochanie.
- Dobranoc Taeś.

____________||___________
Hejka!
Nie wiedzie jak było mi głupio gdy to pisałam xD
Jak chcecie będzie więcej takich rozdziałów xD
Pamiętajcie o ⭐ i 💭
Do następnego trzymajcie się!❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro