Święta
seria czterech drabbli napisanych dla Gruzlica_i_grypa w ramach santadera 2020. 1/4, czechosłowacja.
Nie przywiązywali do tego szczególnie wielkiej wagi.
Rozłożyli dwa talerze oraz sztućce, przygotowali krzywo sklejone pierogi, ugotowany na szybko barszcz i dwie puszki piwa. Złożyli sobie życzenia i usiedli do stołu. Gdy zjedli, wzięli ze sobą niedopite browce i wyszli na balkon.
Był chłodny wieczór. Radmila odpaliła papierosa, ale Jakub postanowił zachować komentarze dla siebie.
– Podobają mi się nawet takie święta – powiedział nagle. – Szkoda tylko, że tak skromnie.
– Przez ten pierdolony komunizm – mruknęła.
– Jebać komunizm. – Jakub rzadko się na ten temat wypowiadał, więc trochę ją to zaskoczyło. Ale tylko się zaśmiała i czule zmierzwiła mu włosy.
Tak mogło być zawsze.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro