Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[ ma(t)ki ]

          Matki były jak kwiaty; dojrzałe w byciu niedojrzałym, silne jak mlecze i delikatne jak dmuchawce.

          Miały szorstkie dłonie i gładkie blizny, ich usta rozpracowywały rebusy i ramiona nosiły góry — chociaż to ostatnie w końcu okazało się bujdą dla małych dzieci.

          Maki wyrosły z ich krwi, z czerwonymi płatkami i czarnymi nóżkami, słodko-kwaśnymi owocami i przeznaczeniem, żeby dokonać rzeczy i dobrych, i złych, i każdych, na jakie było stać małe rączki.

          Co jeśli matki wcale gór nie nosiły, a górami były, a na ich szczytach wyrosły kwiaty z krwi i poświęcenia — ale może to też było tylko bujdą dla małych dzieci.

(a/n) napisałam to na dzień matki, nigdy nikomu nie pokazałam, ale... tak.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro