Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[ ANVIL ]


          — Se-pa-ra-cja.

           Jej twarz słodko wykrzywiała się z każdą, śpiewnie wymawianą sylabą. Pod koniec wzruszyła ramionami i lekko uśmiechnęła się do kobiety siedzącej za biurkiem.

           — I to...?

           — Ja i moje szczęście, chęci i energia jesteśmy w separacji. Zbliża nam się rozwód — wytłumaczyła, znudzona przesuwając palcem po drewnianej powierzchni biurko. — Już raz próbowaliśmy, ale coś poszło nie tak.

          Czasami pacjenci z trzeciego piętra byli specyficzni. Mieli głupie odzywki, wymyślali wierszyki i śpiewali piosenki. Ona... Była pewnie podobnym przypadkiem.

          Kobieta w kitlu westchnęła, odstawiając kawę na biurko.

        — Mówisz o samobójstwie?

        Wzruszyła ramionami.

        — Na separacje ludzie nie reagują z taką obscenicznością.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro