Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

-4

Usmiechnąłem sie do swojego odbicia w zbitym lustrze i poprawiłem kołnierz od jedynej jaką posiadam - skórzanej kurtki.
Ostatni raz obejrzałem dokladnie swoją ręke czy nie brakuje na niej jakiegos zegarka lub sznureczka po czym psiknalem szyje ulubionymi perfumami.

Wyszedłem z toalety rozglądając sie po mieszkaniu w poszukiwaniu Tae gdyż poleciłem mu sprzątanie kuchni, a go nigdzie nie było. Wkurwiony uderzyłem pięscią w i tak już obsrupaną ściane warcząc pod nosem rozne przeklenstwa.
- GDZIE JESTEŚ SZMATO?! - wydarłem sie, a przestraszony chłopak wyszedł spod stołu z nałozonymi na dłonie gumowymi rękawicami oraz zawiązaną na czole chustą.

- Sp-przątam... - miauknął. Pewnie myslał, że sie nad nim zlituje. O nie. Od dawna już nie jestem tym samym "cudownym" Jungkookiem. Za bardzo rozpieściłem młodego i musiałem sie zmienić.

- Zagęszczaj ruchy. Ide do Jimina, wróce późno w nocy, a ty nawet nie kombinuj jakby tu nie wykonać swoich zadań czy uciec - mruknąłem mierząc go od stop do głów. Brzydze sie nim.

Podszedłem do przestraszonego chłopaka, chwyciłem jego brode między dwa palce i ku zdziwieniu Taehyunga ucałowałem czule jego usteczka by zaraz potem kopnąć go w brzuch i zaśmiać się głośno na płacz jaki rozlegl sie w malym pomieszczeniu.

- Jesteś zabawny, myslałeś, ze mi na tobie zalezy? - parsknąłem zabierając z komody swój telefon oraz klucze po czym wyszedłem z domu zamykając bekse na wszystkie cztery zamki.

×

Po kilkunastuminutowej drodze znalazłem się pod dość ładnym blokiem, z którego balkonu kiwał mi ubrany w różową halkę Jimin. Wszedłem do środka by zaraz wdrapać się na czwarte piętro i rzucić jak wygłodniały lew na słodko uśmiechającego blondyna stojącego w progu drzwi. Jak zwykle kusił mnie swoimi pełnymi kształtami i kolorem cery przypominającej mi o lodach waniliowych.

Spędzilem z chlopakiem wspaniałą noc i mam tu na mysli seks w kazdej częsci jego mieszkania oraz roznych pozycjach, a takze urozmaiceniu wszystkiego gadżetami, z nim nie można się nudzić...

Nie cudzołóż.

ale gówno

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro