22.01.2020 | all for us
it's time to finally accept your true purpose.
Nie oczekiwaliście mnie tutaj, ale jestem.
Zaczynając od samego początku, rozdziały wcześniejsze wrócą, ale nie wszystkie, bo nie widzę potrzeby udostępniania tych, gdzie przykładowo opowiadałam dużo o niektórych opowiadaniach, czy rzeczach które oglądałam. Wrócą te, w których dawałam opinię na jakiś temat, po to, żeby były.
Nie będę dawać wam tutaj jakiegoś podniosłego powodu; usunęłam to, bo ktoś miał problem ze sposobem, w jaki układam zdania, w jaki myślę, w jaki coś opowiadam, a ja byłam w wielkim dołku i bardzo mnie to zabolało, mimo że jako pisarz powinnam już akceptować fakt tego, że sposób mojej wypowiedzi oceniany będzie. I rozumiem to, ale piszę i myślę inaczej, tak więc tak już jest.
Będę tutaj dalej publikować. Okładka jest stara, bo mnie poproszono, żeby była ona, tak dałam, bo mam dobre serce. Zmieniło się w moim życiu naprawdę dużo i chyba warto o tym pomówić, bo:
a) rzuciłam studia
b) zaczynam chodzić do psychiatry
c) pracuję nad książką, którą planuję wydać w ciągu najbliższych trzech lat
d) chcę się zabić codziennie
e) codziennie też się nie zabijam i nie planuję.
Nie rozgadam się szczególnie. Mam po prostu nadzieję, że przynajmniej jeszcze ktokolwiek tutaj jest, żeby posłuchać mojego pijackiego pierdolenia na temat tajemnic życia i moich brudnych myśli...
czy coś.
No, to tyle w sumie. Until then.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro