Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zastępca

~~~~~~~~~
KATHARINA
~~~~~~~~~

Nie mogłam w to uwierzyć. Wkręcę się do Womenizer. Będę walczyć z demonami i ratować świat.

Strażniczki uwijały się z zawrotną prędkością. Mama i tata gdzieś zniknęli, a Vanessa poszła gdzieś z wujkiem Laito. Mama jeszcze tego nie wie, ale wydaje mi się, że moja siostra jest równie zboczona co ona, a może nawet jeszcze bardziej.

- Och, Van. Zostanę Womenizer. Nie mogę się doczekać. - powiedziałam gdy wróciła do salonu.
- Właśnie widzę.
- O kurdę. Nie wierzę.
- Musisz.

Mama i tata weszli do pokoju. Obydwoje mieli książki. Tata trzymał dwie cienkie, a mama jedną grubą i chyba dosyć ciężką.

- W tych książeczkach masz formułki przysięgi, co one oznaczają, hak wygląda i co musisz robić na ceremonii. A w tej księdze znajduje się dokładna historia Womenizer. Masz mało czasu. Zacznij zakuwać.
- Co?! To wszystko?!
- Tak. Pospiesz się. Pełniąc rolę Strażniczki nie zaznasz we mnie kochającej matki.
- Już nią nie będziesz?
- Nie będę tylko wtedy, gdy przyzwę cię do działania.

Odetchnęłam i poszłam się uczyć.

******

Ceremonia o 22. Zostało się 5 godzin. Znam już historię czas na formułki.

******

Ubrana w skórzane spodnie, kurtkę, rękawiczki oraz bluzkę / stanik (Bóg jeden wie co to jest) podeszłam do mojej matki. Nie. Wróć. Podeszłam do Safony. Black Rose. Klęknęłam.

- Czy ślubujesz mi lojalność?
- Tak, na zawsze, na wieki. Amen.
- Czy przyrzekasz bronić ludzkość?
- Tak, na zawsze, na wieki. Amen.
- Czy powierzasz mi swą duszę?
- Tak, na zawsze, na wieki. Amen.
- Jesteś w stanie udźwignąć brzemię odpowiedzialności?
- Tak, na zawsze, na wieki. Amen.
- Powstań i oddaj mi swój umysł.

Pozwoliłam by zabrała go.

- Oddaj mi swoje ciało.

Zabrała.

- Oddaj mi swoją duszę.

Zabrała.

- Oddaj mi swoje serce.

Zabrała.

Oddała wszystko. Lepsze silniejsze.

- Tyś złożyła przysięgę. Tyś oddała duszę. Twój wybór. Moja wola. Odejdź. Jeśliś z piekła. Przybądź. Jeśliś z nieba.
- Jestem tu do twych usług pani.

Skłoniłaby się nisko.

- A więc niebo cię zesłało i przysłało. Ojciec wielki, Syn potężny, Matka piękna, Duch pański. - nakreśliła krzyż błogosławiąc mnie. - Amen.
- Amen. - przeżegnałam się i ucałowałam rąbek jej czarnej szaty.

Pochyliłam głowę i zamknęłam oczy. Black Rose położyła mi obie dłonie na głowie.

- Umysł raźny, serce czyste, dusza spokojna. Witaj, Misplaced Hope.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zapraszam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro