Womenizer Na Kartach Historii
~~~~~~~
CHRISTA
~~~~~~~
- Pora, abyście poznali pełną historię Womenizer, dzieciaki. - oznajmiłam.
- Super. Będzie bajka. - zaśmiał się Laito.
- Tak. - ucieszyła się Yui.
- Zanim narodził się Adam w Niebie żyły cztery archanioły, rodzeństwo. Gabriel, Michał, Lucyfer i Safona. Podczas wojny wszyscy walczyli przeciwko złu. O ich potędze do tej pory krążą niezwykłe legendy. Gdy niewierny Lucyfer został wygnany, Safona popełniła jakiś błąd, który zna tylko ona. To sprawiło, że jej cała przyszłość uległa zmianie. Pewnego dnia Bóg zajrzał do niej i odkrył, że archanielica zakocha się co doprowadzi do upadku Nieba. Nie chcąc jeszcze bardziej przyzwyczaić się do kobiety, wygnał ją.
- Nie rozumiem. - pożaliła się Yui.
- Bóg najbardziej umiłował sobie Safonę. Nie wiedział kiedy dokładnie się zakocha, więc wygnał ją odrazu, bo bał się, że później nie będzie mógł się z nią rozstać.
- Aha. To straszne.
- Safona czuła się odrzucona. Jej brat Lucyfer ją zdradził, a Gabriel i Michał nie chcieli pomóc. Ona nie zamierzała robić za tą złą. Włóczyła się po miastach i żyła wiekami. W końcu zebrała grupę i nazwała ją Womenizer, czyli Zemsta Kobiet w języku demonów. Każda członkini została wybawiona. Safona szukała tylko umęczonych dusz i dawała im nadzieję. Aby zapomnieć o krzywdach i zacząć nowe życie każda dostała swoje przezwisko. Każde coś znaczyło.
- Powiesz co? - spytał Ayato.
- Nie. Jestem pewna, że dziewczęta same będą chciały o sobie opowiedzieć. Nie zabiorę im tej przyjemności i frajdy.
- Szkoda.
- Oh, Ayato. Już niedługo się spotkacie. Jestem pewna.
- Skoro tak uważasz.
- Uważam, uważam. Opowiadać dalej? To już końcówka.
- Tak! - wszyscy krzyknęli chórem.
- Dziewczyny zapobiegały złu i były naprawdę bardzo skuteczne. Postanowiły, że nie będą nieśmiertelna. Ich dusze nie umierały, reinkarnowały się. Podobno są bardzo stare co im ciąży. Chcąc trochę odpocząć rzuciły ratowanie świata.
- Co?! Zostawiły ratowanie świata?! - zdziwiła się Yui.
- Tak, ale nie martw się. Jej bracia sprawują opiekę nad ludźmi. Po prostu jest to mniej skuteczne.
- Idiotki.
- Może masz rację, ale stworzyły one amulety dzięki którym mogą zostać wezwane w razie krytycznej sytuacji.
- Takiej jak nasza.
- Tak, Ayato.
- Skąd tyle wiesz? - spytała Yui.
- To proste. Zostałam wybrana przez Safonę.
- Wybrana przez Safonę? - powtórzył Reiji.
- Tak.
- Czy ty jesteś...
- Relikwiarzem?
Skinął głową.
- Tak i mam zamiar pomóc wam całą swoją wiedzą odnaleźć medaliony Womenizer.
- Wiesz kim są? - spytał Kanato.
- Tak, wiem.
- To dlaczego nam nie powiesz? - spytała Yui.
- To by było pójście na łatwiznę.
- Ale mielibyśmy więcej czasu na przygotowanie do wojny.
- Yui. Mogę wam powiedzieć gdzie są medaliony, ale o tożsamości Womenizer nic a nic. Ok?
- Niech będzie.
- Wszystkie są tu w domu.
- Tu? - zdziwił się Reiji.
- Tak. Dwa znaleźliście. Jeden jest u mnie, a drugi znajdziecie w biżuterii Beatrix.
- Nie wierzę. Pod naszym nosem. - złapał się za głowę Shu.
- Tak. - zaśmiałam się.
- Chodźmy po te błyskotki. - zaproponowała Yui.
- Chodźmy! - zawtórowali jej chłopcy.
~~~
YUI
~~~
Chłopcy kotłowali się w komnacie Christy, dlatego wyszłam. Odrazu skierowałam się do biblioteki. Myślałam o matce Sabaru. Relikwiarz. Odkąd mnie wybudziła ze śmiertelnego snu uważałam ją za wyjątkową osobę.
Weszłam do sali i zapach książek uderzył mi do mózgu.
- Też chcesz poczytać o Safonie i Relikwiarzach? - spytał Ayato.
- Nie. Chciałam spokoju. Nie wiedziałam, że wyszedłeś.
- Dałem nogi, gdy wyszliśmy z salonu.
- Aha.
- Pomożesz mi szukać informacji?
- Jasne.
Podeszłam do półki z książkami i wyjęłam pierwszą lepszą. Zaczęłam kartkować.
- Pytałeś Yuki o Darowanie?
- Tak.
- I?
- Powiedziała, że muszę być cierpliwy i Darowanie zostanie unieważnione.
- Ach te magiczne istoty.
- Tak. - zaśmiał się.
Chwilę pracowaliśmy w milczeniu.
- Mam coś. - powiedziałam.
- Na temat?
- Relikwiarzy.
- Czytaj.
- Safona nie chciała, aby zapomniano o Womenizer, dlatego też stworzyła Relikwiarzy. Osoby te dziedziczyły z pokolenia na pokolenie wiedzę na temat dziewczyn, a także relikwie. Najbardziej znanym Relikwiarzem jest Christa Sakamaki. - spojrzałam zdziwiona na Ayato. - Posiada ona przeklęte medaliony, w których zaklęta jest część mocy Womenizer. Tożsamość wielu takich osób jest nieznana i pilnie strzeżona. Czy wy nie czytacie tych książek?
- Prawdę mówiąc nie, a ty masz szczęście, bo zawsze znajdujesz to co trzeba. Ta książka jako jedyna zawiera informacje na temat naszych Womenizer.
- Zaraz poszukam Safony.
Zaczęłam kartkować i znalazłam.
- Tak naprawdę niewiele osób zna Safonę. To wygnana archanielica, siostra Gabriela, Michała i Lucyfera. Safona jest symbolem piękna, sadyzmu, potęgi i wojny. W wielu kulturach była czczona jako bogini wiecznego życia. Do tej pory można znaleźć poświęcone jej ołtarze. W starożytności przedstawiano ją jako wysoką, szczupłą kobietę o czekoladowych oczach i włosach. Szczególnie charakterystyczne są jej ogromne skrzydła, które według legendy o Womenizer stały się czarne jak smoła. To wszystko.
- Kurdę. To bardzo mało.
- Zapytasz ją jak się spotkacie.
- Nie boisz się, że boginka piękna mnie uwiedzie?
- A powinnam się bać?
- Ani trochę.
- Więc nie czuję strachu.
Ayato podszedł do mnie, objął i pocałował w czoło.
- Ty jesteś moją Safoną.
- Ja nie mam skrzydeł i anielskich mocy.
- Nie musisz mieć. I tak cię kocham.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zapraszam i komentujcie. Pamiętajcie, że to motywuje.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro