Wezwać Black Rose
~~~
YUI
~~~
- Napewno wszystko dobrze? Jesteś blada. - powiedział Ayato, gdy kładliśmy się spać.
- Naprawdę czuję się świetnie. - odpowiedziałam.
- Yui jeżeli coś jest nie tak..
- Dowiesz się pierwszy.
Skinął głową. Niestety nadal się martwił. Postanowił jednak tego nie okazywać.
- Mnie też wystraszysz?
- Po co?
- Żebym mógł wezwać Black Rose.
- Ona się nie pojawi.
- Dlaczego?
- Black Rose to najpotężniejsza istota we wszechświecie nie przyjdzie z byle powodu.
- Moje życie to byle powód?
- Tak jeżeli cię atakuje wściekła, siedemnastoletnia śmiertelniczka, a ty jesteś potężnym wampirem.
- To kiedy się pojawi?
- W obliczu śmiertelnego zagrożenia.
- A co jeżeli będą nas atakować demony, ale nie będą chciały nas zabić?
- Będzie cię chronić z daleka.
- No... Też można.
Uśmiechnęłam się i zamierzałam już się położyć, ale zrobiło mi się niedobrze.
- Yui, zrobiłaś się zielona. - stwierdził przerażony Ayato.
- Zaraz zwymiotuję. - powiedziałam i wybiegłam z pokoju.
Na szczęście łazienka była pusta. Od razu zwymiotowałam, a później umyłam starannie zęby.
- Musimy ci coś powiedzieć, Yui. - za moimi plecami pojawiły się Womenizer.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro