Medalaion Dla Kanato
~~~~~~
KANATO
~~~~~~
- Znalazłem! - krzyknąłem trzymając medalion w ręce. - I mnie nie parzy! Czyli jest mój!
Założyłem wisior i z satysfakcją zauważyłem, że bardzo mi pasuje. Średniej wielkości, srebrne ogniwa przyjemnie chłodziły mój kark. Przywieszka w kształcie koła podkreślała moje duże oczy. Tylko ten wzór w środku. Kobiecy.
- Całkiem, całkiem. - pochwalił Laito.
- Znalazł się rzeczoznawca. - skwitował Reiji.
- Gdzie jest Yui? - spytałem.
- A po co ci ona? - zapytał Shu.
- Chcę wiedzieć kim jest moja strażniczka.
- Poszła do biblioteki. - powiedziała Christa.
- Dzięki. - wybiegłem z komnaty.
Po jakichś 10 sekundach szukałem Yui między półkami.
- Yui! - zawołałem.
- Tu jestem, Kanato!
Dział zakazany. Poszedłem tam. Yui stała w objęciach Ayato. Obydwoje uśmiechali się słodko do siebie. Byli piękną i zakochaną parą. Nawet ja to widziałem.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale chcę wiedzieć czyj to medalion.
Yui wzięła do ręki przywieszkę. Obróciła ją zręcznie w palcach i zastanowiła się.
- Piękne wzory. - uśmiechnęła się. - Dark Light.
Zostawiła duże koło.
- Dark Light? Dziwny tytuł.
- Mroczne Światło. Nie sądzę, że dziwny.
- Masz rację. Shu ma Mrocznego Rycerza, a Laito Ognistą Księżniczkę.
- Tak, ale te tytuły też nie są złe.
- Jak uważasz.
Już miałem odejść. Yui podeszła do mojego brata, który objął ją i pocałował.
- Jeszcze jedno.
Spojrzała się na mnie i policzek przytuliła do piersi Ayato.
- Tak?
- Ty i Ayato pasujecie do siebie. - ledwie skończyłem mówić, a już uciekłem.
~~~~~
AYATO
~~~~~
Zdziwiły mnie słowa Kanato. Spojrzałem na Yui, a ona na mnie. Uśmiechnęliśmy się do siebie. Pocałowała mnie. Długo i namiętnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bardzo dziękuję za wasze komentarze. Każdy jeden zachęca mnie do dalszego pisania. Zapraszam i komentujcie. 💗💗💗
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro